Na nagraniu widać, jak ze stojącej na światłach taksówki nagle wysiada siedzący z tyłu mężczyzna, podchodzi do przednich drzwi od strony pasażera, otwiera je, po czym wywiązuje się bójka. Taksówkarz rusza pomimo otwartych drzwi, ale napastnik nie odpuszcza, próbując wyciągnąć przeciwnika z auta. Wszystko dzieje się bardzo szybko. - O co poszło, kto został pobity: pasażer czy taksówkarz? – pyta czytelnik naszego portalu Darek, który natrafił na filmik w sieci i przesłał do naszej redakcji.
Nagranie pochodzi z lipca tego roku, ale nadal wzbudza wśród internautów duże zainteresowanie i emocje. – Wiem o co chodzi, o to rzekome pobicie taksówkarza? – pyta już na wstępie dyspozytorka korporacji, w której pracuje kierowca. – Już dzwoniła do mnie ogólnopolska telewizja. To nie taksówkarz został pobity to była kłótnia klientów – wyjaśnia szybko. - Nawet kierowca nie wie, o co poszło. Rozmawiali, nagle zaczęli się kłócić, jeden wysiadł i taksówkarz pojechał z drugim klientem dalej. Nie było żadnej policji, nic.
Pracownica korporacji nie wydaje się być zaskoczona sytuacją na filmie. - Jak ja bym zaczęła opowiadać historie, co się dzieje w taksówkach to głowa mała! Ale to w całym kraju jest to samo. Polecam blog taksówkarza z Krakowa – dodaje.
MIK, wideo: YouTube
Napisz komentarz
Komentarze