Kronikarze filmowi zagościli w kaliskiej Fabryce Pluszu i Aksamitu, która później przybrała nazwę Runotex. Wszystko działo się w czerwcu 1961 roku. Wtedy w zakładzie nastąpiła prawdziwa rewolucja przemysłowa. Filmowcy mogli utrwalić na taśmie pracę nowiutkich maszyn przędzalniczych przywiezionych prosto z Anglii. Lektor filmu zauważa wydajność i oszczędność urządzeń. - Jedna prządka obsługuje 1100 wrzecion. Tyle, co 1100 naszych babek przy kołowrotkach. – słyszymy w krótkim filmie.
Nie tylko wydajność się wówczas liczyła a również niska szkodliwość warunków pracy. Maszyny były wyposażone w automaty likwidujące pył i urządzenia klimatyzacyjne. Fabryka Runotex, oczywiście po wielu zmianach, działa w Kaliszu do dzisiaj.
Niespełna minutowy film z kaliskiego Runotexu, odnaleźli prowadzący fanpage „Gdzieś w Kaliszu”.
MS, wideo: FB/Gdzies w Kaliszu
Napisz komentarz
Komentarze