Braki słodyczy na sklepowych półkach pracownicy zauważyli już jakiś czas temu. Przejrzeli więc zapis nagrania monitoringu i w ten sposób namierzyli złodziejkę. Gdy 22 listopada przyszła po raz kolejny, została zatrzymana przez pracowników ochrony. – Okazało się, że kobieta okradała ten sam sklep przez 2 tygodnie. Było to głównie czekoladowe batoniki, jajka z niespodzianką i czekolady, ale też np. masło osełkowe – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.
Przez ten czas uzbierała całkiem spore łupy. Market oszacował swoje straty na 700 zł.
Jak ustalili mundurowi, 36-latka sprzedawała skradzione słodycze, a uzyskane w ten sposób pieniądze wydawała na inne artykuły. Towarów, które ukradła nie udało się odzyskać. Kaliszance grozi nawet do 5 lat więzienia.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze