Julka i Janek właściwie urodzili się na scenie, bowiem ich mama, Anna Kowalkiewicz-Oligny, od dziesięciu lat prowadzi wszystkim dobrze znane Studio Piano Song. Spod jej skrzydeł na estrady wyruszyli m.in. Monika Szczot, Marzena Ugorna, Ewelina Łuszczek i Piotr Porada. Nic więc dziwnego, że zadbała również o muzyczną edukację własnych dzieci. - Od początku włączałam im muzykę klasyczną, grałam im na pianinie. Jak już mogły chodzić i cokolwiek rozumieć, zabierałam je na różnego rodzaju koncerty. Później siłą rzeczy – bo pracuję popołudniami – czasami uczestniczyły w muzycznych zajęciach, które prowadzę w CKiS. Najpierw się przysłuchiwały, no i zaczęły śpiewać – wspomina mama.
Rodzeństwo zaczęło od występów na koncertach organizowanych przez Piano Song, ale prawdziwym debiutem był udział w programie telewizji aMazing – „Jestem gwiazdą”. Julka i Janek mieli wtedy 6 lat.
Telewizyjny debiut w "Jestem gwiazdą"
Teraz są o 3 lata starsze i na koncie mają sporą ilość koncertów, poprzedzonych oczywiście wieloma godzinami zajęć i warsztatów. Oboje przyznają, że uwielbiają sceniczne występy i bacznie obserwują telewizyjne show dla dzieci. Bliźniaki same zdecydowały o tym, że chcą wystąpić w programie TVN. Podczas grudniowego castingu w Warszawie zaprezentowały się razem i osobno, ale to właśnie zaśpiewane i zatańczone w duecie „Kocie tango” zadecydowało o kwalifikacji do programu.- Nam nie zależy przede wszystkim na jakieś wygranej. Nie myślimy tylko o tym, czy dojdziemy do półfinału czy finału. Po prostu chcemy się dobrze bawić – mówi zupełnie rozsądnie Julia. - Stres jest wtedy, gdy ciągle myślisz, że teraz wystąpisz przed tyloma ludźmi. Najlepiej jest, gdy o tym nie myślisz, tylko po prostu występujesz – mówi Jan pytany o obawy związane z udziałem w dużym telewizyjnym show. - Jak pomyślisz, że tylu ludzi tam jest, że oni cię nie znają, że coś może wyjść nie tak, to masz od razu stres. A jak nie myślisz, to po prostu zaśpiewasz i wszystko będzie dobrze.
Mama bliźniaków, Anna Oligny
Wokalne i taneczne umiejętności to jedno, ale przebojowość bliźniaków jest również ich wielkim atutem. Już na castingu Julek rozbawił wszystkich opowieścią o planach na przyszłość. Zdradził bowiem, że chce zostać prezydentem Polski, a swą siostrę uczynić premierem. - Same chcą śpiewać, chcą koncertować. Same chodzą na koncerty – przyznaje ich mama. - Towarzyszyły moim wokalistom, gdy brali udział w The Voice of Poland czy gdy Ewelina Łuszczek miała koncert z Edytą Górniak. We wszystkim uczestniczą i we wszystkim są bardzo śmiałe, a w tym programie potrzebują dzieci, które są odważne, przebojowe, umieją zachować się na scenie, umieją się odezwać. Myślę, że to był też ten plus, dzięki któremu dostały się do tego programu.
Julka i Janek w programie "Jestem gwiazdą". Mieli wówczas 6 lat
I mama, i dzieci starają się nie myśleć o stresie towarzyszącym występom przed jurorami, publicznością i telewizyjnymi kamerami, lecz skupiają się na jak najlepszym przygotowaniu. Julka i Janek Oligny – oprócz „Kociego tanga” – szykują kilka innych piosenek - między innymi „Twist and Shout” Beatlesów, „Felicita” z repertuaru Al Bano i Rominy Powerów oraz „Czy te oczy mogą kłamać”. Od realizatorów programu będzie zależało, w której z nich zaprezentują się w programie startującym w telewizji TVN wraz z wiosenną ramówką. Trzymamy kciuki!
R. Kuciński, zdj. archiwum rodzinne i archiwum aMazingTV
Napisz komentarz
Komentarze