Mecz był niesamowicie zacięty i do końca trzymał w napięciu. Poza krótkim fragmentem w pierwszej kwarcie, w którym goście odskoczyli na 17:8, wynik spotkania oscylował wokół remisu, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. To zwiastowało emocjonującą końcówkę i taka też ona była. Jeszcze na dwie minuty przed końcem kaliszanie przegrywali 91:97, ale dwie udane akcje 2+1 w wykonaniu Łukasza Wojciechowskiego i Artura Mrówczyńskiego sprawiły, że to ich team przybliżył się do wygranej. Gdy zegar rozpoczął odmierzać ostatnie 30 sekund, KKS prowadził 99:97. Niestety rywale odpowiedzieli celną „trójką”, a potem zdążyli przeprowadzić jeszcze jedną skuteczną akcję i ostatecznie wygrali 102:99.
Mimo porażki kaliszanie mogli opuszczać parkiet z podniesionymi głowami. Rozegrali bowiem świetny mecz. Kolejne double-double w tym sezonie zapisał na swoje konto Łukasz Wojciechowski (17 pkt, 15 as.), a najlepszy mecz w rozgrywkach zaliczył Jakub Kołodziej, który rzucił 29 oczek. Ponad 20-punktową zdobyczą popisał się też Przemysław Galewski (22 pkt). W ekipie gości, zgodnie z oczekiwaniami, najskuteczniejszym graczem był Przemysław Gworek, zdobywca 34 punktów.
Po środowej przegranej KKS spadł na dwunaste miejsce w tabeli grupy D drugiej ligi. W sobotę znów wystąpi w roli gospodarza. W hali przy Łódzkiej podejmie mocną ekipę z Jeleniej Góry.
(mso)
***
KKS Energa Drogbruk Kalisz – Röben Gimbasket Wrocław 99:102 (27:27, 27:30, 20:19, 25:26)
KKS: Kołodziej 29 (4x3), Galewski 22 (3x3), Mrówczyński 17 (1x3), Wojciechowski 17 (1x3), Bartkowski – Pawlik 11 (3x3), Ostój 3, Kowalski.
Napisz komentarz
Komentarze