525 - tylu mężczyzn urodzonych w Kaliszu w 1998 roku musi stawić się na kwalifikację wojskową, która tradycyjnie przeprowadzana jest w przychodni na Rogatce. Pojawią się tu też kobiety. Są to panie, które kończą studia w zawodach przez wojsko pożądanych: psycholog, pielęgniarka czy lekarz. Z roku na rok przechodzących kwalifikację wojskową jest coraz mniej – zaznacza Wojskowa Komenda Uzupełnień, która swoim działaniem obejmuje 8 powiatów południowej Wielkopolski. - W przypadku naszego terenu 3800 ludzi podlega tegorocznej kwalifikacji. Po raz pierwszy w tym roku kwalifikacja spadła poniżej 4 tysięcy. Co roku odnotowujemy spadek o 100 do 200 osób. Powód to czysta demografia – mówi ppłk. Andrzej Krupiński Komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Kaliszu.
Jeszcze 9 lat temu, kiedy pobór do wojska był przymusowy, dla młodego mężczyzny chcącego uniknąć służby zasadniczej, takie badanie było dużym życiowym wydarzeniem. Dziś jest już inaczej - Ja mogę to porównać do czasów sprzed wielu lat, kiedy istniał obowiązek służby wojskowej. Wtedy rzeczywiście nastawienie było negatywne, atmosfera taka sobie. Dzisiaj ta młodzież przychodzi na luzie, nikt nic nie kombinuje – przyznaje Stanisław Trzepacz, przewodniczący komisji lekarskiej Wojskowej Komendy Uzupełnień.
Nie ma już przejaskrawiania swoich dolegliwości i wymyślania tajemniczych objawów tylko po to, by uniknąć służby. Teraz sytuacja się odwróciła. - Tak jak kiedyś wykłócali się, żeby mieć gorszą kategorię, tak teraz, idąc na niektóre kierunki studiów, ta kategoria gorsza miałaby negatywny wpływ na bycie przyjętym – dodaje Stanisław Trzepacz.
Bo jeżeli ktoś chce się dostać do zawodowej armii, musi uzyskać kategorię A na podstawowej kwalifikacji wojskowej, a później jeszcze raz ją potwierdzić, przechodząc specjalistyczne badania, także psychologiczne. Cały proces kwalifikacji kończy się przeniesieniem do rezerwy i wydaniem zaświadczeń o uregulowaniu stosunku do służby wojskowej. I większość 19-latków chciałaby na tym zakończyć swój kontakt z wojskiem. – To zdecydowanie nie dla mnie. Ja chciałbym zostać architektem – mówi nam Maciej Giernalczyk. Ale są i tacy, dla których wojsko to atrakcyjna ścieżka zawodowa. – Ja myślę o Wojskowej Akademii Technicznej, o chemii, bo się interesuję się chemią, więc chciałem to wykorzystać bardziej praktycznie – mówi Tomasz Gołębiowski.
Z terenu byłego województwa kaliskiego co roku około 100 osób próbuje dostać się do uczelni wojskowych. - W minionym roku mieliśmy przyjętych 17 kandydatów do uczelni wojskowych. Do Dęblina pięciu się dostało na siedmiu, którzy złożyli wnioski, także to był bardzo dobry wynik – mówi mjr Jerzy Sobczak z WKU w Kaliszu.
Kwalifikacja wojskowa w Kaliszu rozpoczęła się 30 stycznia, a zakończy się 27 lutego. Do tej pory dwóch mężczczyn zadeklarowało swoją chęć odbycia czynnej służby wojskowej.
Pomysł powrotu zasadniczej służby wojskowej pojawia się co jakiś czas. Zatrzymuje się jednak na etapie dyskusji. Na razie nic nie wskazuje na to, by na nowo wprowadzono przymusowy pobór.
AG, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze