Pasażerowie Kaliskich Linii Autobusowych pojazdy marki SOLARIS już znają. Jednak te autobusy, które w czerwcu pojawią się na ulicach miasta będą się zdecydowanie różnic od tych, które już jeżdżą w żółto-niebieskich barwach. Nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim technicznie. Każdy z nich będzie mieć 10-litrowy silnik, który pozwala na zmniejszenie spalania. Do tego udogodnienia dla pasażerów. – Ten model wyposażony jest w stu procentach w niską podłogę. Wszystkimi wejściami wchodzi się na równi krawężników, jest bez stopni poprzecznych. Dodatkowo wyposażony jest w rampę umożliwiającą wjazd wózków inwalidzkich i dziecięcych oraz przyklęk, bo ten autobus ugina się w prawą stronę, czyli stronę krawężnika. Wszystkie będą wyłożone antypoślizgową wykładziną – mówi Piotr Bewziuk z Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego. - Jest klimatyzacja, która już staje się standardem, a z takich nowinek gniazda ładowania USB. Młodzież technologicznie rozwinięta, ale też starsi pasażerowie, którzy nie rozstają się ze swoimi smartfonami i tabletami będą mogli się podładować - dodaje.
Niewykluczone, że w autobusach pojawi się wi - fi. KLA prowadzi rozmowę z jednym z operatorów. Dodatkowo w pojazdach będą kamery rejestrujące to, co dzieje się w środku, ale też wokół. Wśród nowinek technicznych można wymienić klapkowe tablice informacyjne, które mają ułatwić pasażerom odczytanie numeru linii i kierunku jazdy. Kasowniki będą miały duży, kolorowy i czytelny wyświetlacz. Będzie też system automatycznego gaszenia pojazdu.
Od lewej: Potr Bewziuk (KPT), Mariusz Wdowczyk, prezes KPT, Grzegorz Sapiński, prezydent i Artur Kijewski, wiceprezydent
Miasto: SOLARIS to dobry wybór
Do przetargu na zakup autobusów, ogłoszonego w grudniu przez spółkę, zgłosiła się jedna firma. SOLARIS złożył ofertę droższą o 1,5 miliona złotych od oczekiwań przewoźnika, dlatego początkowo zastanawiano się nad nowym przetargiem. – Dziś, z perspektywy tych wydarzeń, które miały miejsce od początku roku, czyli pożaru jednego z autobusów, jesteśmy przekonani, że decyzja o rozstrzygnięciu konkursu na zakup nowych pojazdów była uzasadniona – uważa Mariusz Wdowczyk, prezes KPT. - Nawet informacja z ubiegłego tygodnia, że SOLARIS wygrał przetarg na 208 autobusów elektrycznych realizowanych dla Walonii, już utwierdziła nas w przekonaniu, że dobrze zrobiliśmy, bo nastąpiła zwyżka cenowa. Do tego dochodzi około 200 projektów w ramach programów operacyjnych w całym kraju.
Autobusy, w ostatnich dniach, zdrożały o około 50 tysięcy złotych na sztuce.
Wymienią połowę taboru
Pojazdy spółka KPT kupi w ramach leasingu operacyjnego. Do tego miasto zakupi, dzięki ponad 14 milionom złotych z Urzędu Marszałkowskiego w ramach WRPO, 9 kolejnych samochodów – w tym 5 hybrydowych i stworzy przy ul. Majkowskiej, w starej bazie KLA, małe centrum przesiadkowe. Władze planują też zakupy z pieniędzy pochodzących ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Te zostaną wydane tylko na hybrydy i duże centrum przesiadkowe przy dworcu PKP. - Gdyby policzyć autobusy, które będziemy w tej kadencji zmieniali, będzie to połowa taboru, który obecnie kursuje na terenie naszego miasta, bo dojdziemy prawie do 30 autobusów – liczy Artur Kijewski, wiceprezydent Kalisza.
Miasto zostało też zaproszone do dwóch projektów rządowych. Pierwszy, na który już jest umowa sygnuje Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, czyli Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego w porozumieniu z Ministerstwem Środowiska i Ministerstwem Rozwoju. Kolejna zostanie podpisana 20 lutego. Także w Ministerstwie Rozwoju, zdradza Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza. - I te projekty mają na celu opracowywanie i pozyskiwanie autobusów w pełni elektrycznych z infrastrukturą dla tych pojazdów. Będą z niej mogły korzystać także osoby indywidualne - mówi.
Nowe autobusy mają zachęcić kaliszan do rezygnacji z jazdy prywatnymi samochodami i korzystania z transportu publicznego. Dzięki temu mają być mniejsze korki i czystsze powietrze.
AW, zdjęcia autor, UM Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze