Chodniki i trawniki usłane psimi odchodami, butelkami, niedopałkami papierosów. Wystarczy wyjść przed blok, by się przekonać o smutnej prawdzie. Wszystko, co przez kilka tygodni chowało się pod śniegiem, dziś „zdobi” nasze miasto. Jeśli straż miejska nie radzi sobie z egzekwowaniem obowiązku sprzątania po psie, to trzeba się odwołać do ludzkiej przyzwoitości. Niestety tej wielu osobom po prostu brakuje.
MS, fot. Marek
Napisz komentarz
Komentarze