„Liczy się miasto” to obywatelski monitoring budżetu. Brzmi groźnie, a w rzeczywistości jest próbą zrozumienia trudnego, a niezwykle ważnego dla miasta i jego mieszkańców dokumentu i przełożenia go na prosty język. - Budżet jest na tyle dużym dokumentem i na tyle skomplikowanym, że objęcie go całego naprawdę wymaga dużo pracy i dużo czasu, więc to, co prezentujemy teraz to są wybrane informacje, które naszym zdaniem są najbardziej interesujące i które mogą być pretekstem do tego, żeby zacząć się interesować się budżetem bardziej, chcieć wejść głębiej, zadawać pytania i dyskutować na podstawie danych – mówi Kalina Michocka z Kaliskiej Inicjatywy Miejskiej.
Przygotowując analizę budżetu, Kaliska Inicjatywa Miejska skupiła się na trzech miejskich kwestiach: inwestycjach, kulturze i opiece społecznej. To te kierunki wybrali kaliszanie w przeprowadzonych wcześniej ankietach. Projekt KIM pozytywnie ocenia także fachowiec – skarbnik miasta Irena Sawicka. - Ten projekt jest bardzo pożyteczny i z przeprowadzonej sondy było widać, że wiele osób nie wie, jak czytać budżet, bądź nie przejawia zainteresowania ze względu na to, że jest to dla nich czarna magia. Próbowałam wskazywać, że wiele rzeczy, które ludzie chcą wiedzieć i znaleźć znajduje się właśnie w budżecie – podkreśla Irena Sawicka.
Efekt pracy Kaliskiej Inicjatywy Miejskiej można zobaczyć na planszach wystawionych przed kaliskim ratuszem. W przyciągającej oko formie przedstawiono najistotniejsze punkty miejskich finansów, a niektóre kwoty zestawiono z podobnymi z Ostrowa Wielkopolskiego i Konina. Także w tym drugim mieście równolegle przeprowadzono ten sam projekt monitorowania miejskiego budżetu.
Informacje z planszy stojących na kaliskim Głównym Rynku znaleźć można też w Internecie na stronie projektu: liczysiemiasto.pl.
Akcja zakończy się we wrześniu konferencją podsumowującą projekt. Teraz działacze KIM przygotowują rekomendacje dla Miasta stworzone m.in. na podstawie ankiety wypełnionej przez mieszkańców. Ankieta będzie aktywna w Internecie do 28 czerwca ZNAJDZIESZ JĄ TUTAJ.
Mirosława Zybura, fot. autor, KIM
Napisz komentarz
Komentarze