Po niezłej pierwszej kwarcie, w której miejscowi prowadzili 26:14, wydawało się, że pewnie kroczą oni po trzecie w tym sezonie zwycięstwo, a pierwsze w fazie play-out, z rezerwami ekstraklasowego Stelmetu. Nic jednak z tych rzeczy. W kolejnej odsłonie kaliszanie stracili całą wypracowaną wcześniej przewagę, a pod koniec trzeciej tracili do rywali już 11 oczek (56:67). Na niespełna pięć minut przed ostatnią syreną dystans ten wzrósł aż do 15 punktów (63:78). Gospodarze ruszyli jeszcze w pogoń, zanotowali pod koniec serię 12-0 (i to pod nieobecność kontuzjowanego Jakuba Kołodzieja, najlepszego wcześniej w szeregach KKS-u), czym zmniejszyli stratę do zaledwie trzech oczek (75:78), ale goście zdołali się obronić. Ostatecznie Muszkieterowie wygrali 80:75 i to oni są bliżej utrzymania w drugiej lidze.
Spotkanie rewanżowe na parkiecie w Nowej Soli odbędzie się w sobotę, 18 marca. KKS musi je wygrać, aby doprowadzić do trzeciego meczu, którego byliby gospodarzem i który zadecydowałby o losach tej rywalizacji.
Michał Sobczak
***
KKS Energa Drogbruk Kalisz - Muszkieterowie Nowa Sól 75:80 (26:15, 14:30, 21:24, 14:11)
KKS: Galewski 18 (3x3), Kołodziej 15 (1x3), Wojciechowski 12 (1x3), Kol 10, Mrówczyński 10 (2x3) - Pawlik 6, Bartkowski 3, Ostój 1, Grochowina, Kowalski.
Napisz komentarz
Komentarze