Od końca listopada ich domem jest klinika w Munster. To tutaj 8 grudnia na świat przyszło ich pierwsze dziecko, Michalinka. By dziewczynka z poważną wadą serca HLHS mogła urodzić się w specjalistycznej klinice, w najlepszym ośrodku kardiochirurgicznym w Europie, a potem przejść operację korygującą wadę, potrzeba było ponad 300 tysięcy zł. - Po licznych badaniach i długiej obserwacji okazało się, że wada serduszka, którą ma nasza Misia, jest bardziej skomplikowana niż do tej pory myśleli lekarze. Najprawdopodobniej dzieci z tym schorzeniem jest na świecie bardzo niewiele – piszą rodzice.
Michalinka przeszła już trzy operacje, choć na początku planowano jedną. Koszty jej leczenia pochłonęły już ponad 400 tysięcy zł. Rodzice dziewczynki są już zadłużeni w klinice. - A to tylko pierwszy etap leczenia, przed Michalinką jeszcze dwa następne: operacja Glenna i Fontana. Nie dojdzie jednak do nich, jeśli nie zapłacimy za dotychczasowe leczenie! Jesteśmy ogromnie wdzięczni za wszystko, co zrobiliście dla nas do tej pory, bo to dzięki Wam Miśka jest teraz z nami, a my możemy patrzeć jak się uśmiecha, jak jednym spojrzeniem potrafi pokolorować cały świat, który do tej pory był tylko w odcieniach szarości. Wiemy, że prosząc o pomoc po raz kolejny, prosimy o wiele, ale nasze dziecko jest dla nas wszystkim… Nie poddamy się, nie teraz! – czytamy na portalu siepomaga.pl
Wesperzeć finansowo leczenie Michalinki można poprzez platformę siepomaga.pl
AG za siepomaga.pl
Napisz komentarz
Komentarze