Kilka dni temu Misia na krótko opuściła Klinikę w Munster. Ola i Rafał mogli wziąć ją do hotelu dla rodziców znajdującego się blisko szpitala. Ich radość nie trwała jednak długo. Misia była bardzo niespokojna. Okazało się, że z płucami dziewczynki jest coś nie tak. Dziecko trafiło na oddział intensywnej terapii. Nie oddychało samodzielnie - Bardzo szybko wykonano dodatkowe badania, aby ustalić przyczynę niskich saturacji. Leczenie wady serduszka Misi składa się z trzech etapów. Pierwszy z nich Mała przeszła w ósmej dobie swojego życia, 16. grudnia zeszłego roku. Drugi powinien odbyć się między 4. a 6. miesiącem życia. Nie jest wskazane, aby ten etap był zbyt późno, natomiast wykonanie go dużo wcześniej zdarza się tylko w wyjątkowych sytuacjach. Nasza Córeczka jest właśnie w takiej wyjątkowej sytuacji. Lekarze zdecydowali o znacznym przyspieszeniu drugiego etapu leczenia jej serduszka – piszą rodzice na profilu Serduszko Michalinki.
Lekarze wykonają operację Glenna z przeszczepieniem tętnicy wieńcowej. Jest to operacja podwyższonego ryzyka, decydująca o tym, czy Misia przeżyje. - Prosimy o modlitwę za naszą Córeczkę oraz lekarzy, którzy walczą o jej życie – apelują rodzice Misi.
Rodzice Michalinki Binek pochodzą z Rososzycy w powiecie ostrowskim. U dziewczynki, jeszcze w brzuchu mamy, wykryto rzadką wadę serca: HLHS (niedorozwój lewej strony serca wraz z niedorozwojem aorty). Misia urodziła się 8 grudnia 2016 roku w Klinice w Munster – w najlepszym ośrodku kardiochirurgicznym w Europie.
Michalinka przeszła już trzy operacje, choć na początku planowano jedną. Koszty jej leczenia pochłonęły już ponad 400 tysięcy zł. Rodzice dziewczynki są już zadłużeni w klinice. - Tak bardzo się boimy… błagamy o pomoc! Za drugi etap leczenia musimy zapłacić 50 tysięcy euro, a tymczasem wciąż jeszcze mamy dług wobec szpitala. Nie mamy tych pieniędzy, nie mamy jak zapłacić szpitalowi, a nasze dziecko może umrzeć! Zazwyczaj rodzice na uzbieranie takiej kwoty mają kilka miesięcy – my mamy kilkanaście godzin! – piszą Ola i Rafał Binkowie.
Wspomóc ich finansowo można za pomocą portalu siepomaga.pl
AG, fot. Serduszko Michalinki/fb
Napisz komentarz
Komentarze