Do tego spotkania prędzej czy później musiało dojść, ale przedsiębiorcy z Nowego Rynku mają żal do miasta już nawet o samą formułę spotkania. Debata odbyła się o 12.00, a przecież w samo południe muszą oni handlować, ponadto informacja nie dotarła do wszystkich na czas.
Do spotkania jednak doszło. Wiceprezydent Kalisza przedstawiła wizję dotyczącą przyszłości placu przed Tęczą. Według koncepcji Miasta, stragany zostaną przeniesione na istniejące targowisko przy ul. 3 Maja. Miasto chce pozyskać fundusze zewnętrzne, by poprawić warunki sprzedaży przy 3 Maja, a Nowy Rynek zrewitalizować. Byłby to plac, miejsce spotkań kaliszan. Barbara Gmerek w kilku zdaniach przedstawiła swoją wizję, która szybko spotkała się ze zdecydowaną odpowiedzią kupców: nie zgadzamy się.
Kupcy o przenosinach nie chcieli nawet słyszeć. Na takie rozwiązanie nie zgadzają się ani ci z targowiska przy Tęczy ani sprzedawcy z bazaru przy 3 Maja
Kupcy na samym początku przedstawili wspólne stanowisko, z którego wynika, że mogą rozmawiać, ale wyłącznie o np. remoncie rynku przy Tęczy. Przeprowadzka nie wchodzi w grę. Mają też pomysł, by powierzchnię handlową zmniejszyć o połowę, by utworzyć tam parking.
Wiceprezydent Gmerek już po kilkunastu minutach spotkania odstąpiła od swojej wizji i, ku zaskoczeniu zebranych, zadeklarowała, że przenosin targowiska na plac przy ul. 3 Maja nie będzie! Przynajmniej w najbliższym czasie. Wiceprezydent zapowiedziała też, że taką deklaracje da kupcom na piśmie.
"Nie ma takiej decyzji i to jest moja deklaracja"
Barbara Gmerek zrezygnowała nawet z prezentacji slajdów z opracowaniem architektonicznym zrewitalizowanego Nowego Rynku, bo temat uznała za już nieaktualny. – Ta pani decyzja, czy deklaracja o tym, że targowisko zostaje na Nowym Rynku była spontaniczna, nagła, ale czy ustalona z prezydentem Sapińskim? I czy jest wiążąca? – pytamy Barbarę Gmerek chwilę po spotkaniu z kupcami. – Na dzień dzisiejszy na pewno tak. Proszę zauważyć, że życie jest bardzo zmienne. Ja nie mogę zagwarantować niczego, co będzie za rok, za dwa. – odpowiada wiceprezydent, a dopytywana o konkrety dodaje, że „nie jest Duchem Świętym”.
Wiceprezydent zapowiedziała, że będzie się teraz spotykać z przedstawicielami kupców, by rozmawiać z nimi o przyszłości targowiska przed Tęczą. Jak wynika z jej słów, zmienić się tam może wiele, ale nie sprawa najważniejsza: lokalizacja tych straganów.
M. Spętany, fot. autor, wideo Magazyn Miejski
Napisz komentarz
Komentarze