Ilu mieszkańców, tyle oczekiwań. Każdy na rewitalizację patrzy inaczej. Jedni przez pryzmat potrzeb społecznych, inni typowo architektonicznych. Dzięki temu powstaje mozaika, która ma sprawić, że śródmieście będzie miejscem atrakcyjnym do życia i odwiedzania przez samych mieszkańców, ale też turystów. - Jedni mówią o działaniach społecznych, o integracji, o spotkaniach, o placach zabaw dla dzieci, inni mówią, że konieczna jest infrastruktura, czyli dostęp do tańszego ciepła, o wymianie pieców, o działaniach proekologicznych, takich twardych. Jeszcze inni mówią o drogach, miejscach parkingowych i ścieżkach rowerowych – wyjaśnia Iwona Cieślak z Komitetu Rewitalizacji. - Także wiemy o tym i z tym się liczymy, że każdy z nas ma inne spojrzenie i oczekiwania mieszkańców są różne. I rozmawiamy o nich stale, nie tylko przy okazji konsultacji, np. dziś czekając na kwiatki, rozmawiamy z paniami, które prowadzą swój biznes w śródmieściu, jesteśmy w kawiarni, rozmawiamy jakie są problemy osób prowadzących biznes. I tak widzimy rolę komitetu jako łącznik między władzami miasta a mieszkańcami.
Gminny Program Rewitalizacji to obszerny dokument stworzony przez miasto, którego podstawą jest 19 zadań odpowiadających kierunkom, jakie chce w przyszłości realizować magistrat. Autorzy GPR wyznaczyli sobie ambitną wizję, która ma zmienić miasto i mieszkańców, wyjaśnia Izabela Grześkiewicz z Biura Rewitalizacji UM w Kaliszu. - Wizja mówi o szczęśliwych, zadowolonych mieszkańcach w dobrze wyposażonej, funkcjonalnej przestrzeni i o to nam chodzi. Chcemy, żeby mieszkańcom żyło się tutaj dobrze, to zdanie „szczęśliwi czy zadowoleni” kieruje nas na funkcję społeczną, która rzeczywiście jest bardzo ważna, odgrywa ogromną rolę w samej rewitalizacji jak i w naszym programie, bo trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że bez tych działań społecznych nakierowanych na integrację, na polepszenie bytu życia mieszkańców rewitalizacja się nie uda. Chcemy zachęcić, żeby mieszkańcy zaczęli rozwijać swoją działalność gospodarczą w centrum, żeby przyszli tutaj mieszkać. To byłoby najlepsze rozwiązanie dla tej dzielnicy miasta, która stale się wyludnia.
Dlaczego się wyludnia i staje się mało atrakcyjne tak dla mieszkańców, jak i przedsiębiorców? Tego społeczny Komitet Rewitalizacji oraz Biuro Rewitalizacji UM w Kaliszu chcą się dowiedzieć właśnie w czasie konsultacji. Pierwsze odbyły się w sobotę. Z rozmów z kaliszanami wynika, że ci oczekują więcej zabiegów, które wpłyną na estetykę. Chcą zieleni, dbania o czystość w śródmieściu, ale i o bezpieczeństwo, a także odkorkowanie tej części miasta. A to oznacza, że powinny pojawić się parkingi, które nie będą kolidować z zabytkową przestrzenią. Wtedy będzie miejsce na przestrzeń do spotkań.
Za każdą uwagę, spostrzeżenie i opinię Komitet Rewitalizacyjny wręczał mieszkańcom bratki. - Za każdy pomysł oferujemy kwiatek, co jest zgodne z naszymi postulatami, aby nasze miasto stało się bardziej zielone, przyjazne, abyśmy podjęli działania antysmogowe, żeby się nam lepiej żyło, oddychało, żebyśmy wszyscy byli zdrowsi. A wiemy, że kwiaty to też piękne otoczenie naszym mieszkań, naszych domów – zdradziła, skąd pomysł na taką akcję, Iwona Cieślak.
Kolejne konsultacje i bratki od kaliskich kwiaciarek dla osób z pomysłami już w maju.
AW, zdjęcia autor, Komitet Rewitalizacyjny
Napisz komentarz
Komentarze