Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Obława trwa. 400 policjantów szuka sprawcy napadu na stację benzynową w Dobrzycy ZDJĘCIA

Kilkuset policjantów, z pomocą śmigłowca, poszukuje jednego ze sprawców napadu na stację benzynową w Dobrzycy w powiecie pleszewskim. Drugi z włamywaczy został śmiertelnie po-strzelony w czasie ucieczki przed mundurowymi. W strzelaninie poważnie ranny został także jeden z funkcjonariuszy. Mężczyźni włamali się do budynku, by ukraść papierosy. Według właściciela stacji benzynowej działali szybko i profesjonalnie.
Obława trwa. 400 policjantów szuka sprawcy napadu na stację benzynową w Dobrzycy ZDJĘCIA

Włamanie zakończyło się tragicznie. W okolicach Baranowic niedaleko Milicza (województwo dolnośląskie) mężczyźni, na skraju lasu, porzucili samochód marki Skoda i zaczęli uciekać pieszo. W pewnym momencie padły strzały. Ranny został policjant ścigający włamywaczy. Wtedy strzały w kierunku uciekających oddał drugi z funkcjonariuszy i ranił przestępcę w nogi. Jak mówi Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu od razu udzielono mu pomocy przedmedycznej. Później reanimację przejęli medycy. Jednak mężczyzny nie udało się uratować. Z kolei rannego policjanta śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował do szpitala we Wrocławiu. Drugi ze sprawców, w czasie kiedy ratowano jego wspólnika, uciekł. Od rana trwa obława na mężczyznę.

Sprawcy wybili dziurę w szybie antywłamaniowej

Uzbrojony i niebezpieczny

Lasy w okolicach Baranowic przeszukuje ponad 400 policjantów. Zatrzymywany jest każdy przejeżdżający w tej okolicy samochód. Mundurowi sprawdzają także okoliczne gospodarstwa. Chcą mieć pewność, że przestępca nie ukrywa się w żadnym z nich, ale też ostrzec mieszkańców. Bandyta najprawdopodobniej jest uzbrojony.

Tymczasem ranny w szyję policjant po kilku godzinach został przetransportowany do szpitala Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Poznaniu. Wiadomo, że w jego ciele nadal tkwi pocisk. Szczegóły dotyczące jego stanu nie są znane. Według pracujących na miejscu zdarzenia mediów jest poważny.

Działali profesjonalnie 

Wszystko zaczęło się na stacji benzynowej w Dobrzycy pod Pleszewem. W środę około 3.30 nad ranem jej właściciel otrzymał smsem informację o uruchomieniu się alarmu w obiekcie. Od razu zadzwonił na policję i sam udał się na miejsce. Zastał wybitą szybę. – Nie wiem jak to zrobili. Szyba jest antywłamaniowa, ale widać, że to byli profesjonaliści. Działali szybko i sprawnie – mówi Mirosław Ryfa. – Całą akcję zarejestrowały kamery monitoringu zamontowane na stacji. Obaj mężczyźni byli zamaskowani. W kilka sekund ukradli wszystkie papierosy i odjechali.

Złodziei zarejestrował monitoring, ale byli zamaskowani

Wiadomo już, że samochód, którego użyli do napadu został skradziony w maju tego roku. Jak dodaje Mirosław Ryfa najczęściej w napadach na stacje benzynowe kradzione są papierosy. W tym przypadku zginęło  500 paczek. Straty oszacował na 8 tysięcy złotych.

Do podobnego zdarzenia doszło w  tym miejscu dwa lata temu.  Wtedy sprawcy skradli wyroby tytoniowe wartości 10 tysięcy złotych. Do dziś nie udało się ustalić ich tożsamości.    

AW, zdjęcia autor 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama