- Wielokrotnie zmuszeni byliśmy do odrzucenia znakomitej muzycznej propozycji jedynie ze względu na ów nieszczęsny brak instrumentów klawiszowych. Przyjmowaliśmy do wiadomości wszystkie krytyczne uwagi dotyczące "ogranej" formuły Festiwalu i w konsekwencji postanowiliśmy ostatecznie otworzyć się na wszelkie muzyczne gatunki – informują na stronie internetowej imprezy organizatorzy festiwalu. – Jednak nadal jedną z głównych nagród pozostaje nagroda dla wyróżniającego sie klawiszowca. Jedną z wielu. Tym samym dajemy możliwość praktycznie każdemu artyście do zaprezentowania swej twórczości w konkursie – dodają.
Zmienia się także miejsce przesłuchań konkursowych. Tym razem młode zespoły o nagrody będą walczyć w plenerze – scena stanie 5 września na Głównym Rynku. W ten sposób twórczość grup biorących udział w konkursie ma trafić do jak najszerszego grona słuchaczy. Wstęp – tak jak zawsze – będzie wolny. Gala festiwalowa, która odbędzie się dzień później w hali Arena przy ul. Hanki Sawickiej 22-24, jest biletowana.
Kaliski festiwal przez lata nosił imię Pawła Bergera, tragicznie zmarłego klawiszowca zespołu Dżem i twórcy, który wspierał młodych muzyków na początku ich kariery. Historia samej imprezy sięga 2007 roku, kiedy to Miejski Ośrodek Kultury wraz z Bogdanem Pawlakiem, kaliszaninem i przyjacielem Dżemu, podjął się organizacji festiwalu. Imprezie z początku towarzyszyła też nazwa „Gramy nad Prosną”, do której teraz organizatorzy wracają.
Przez lata też dwudniowe wydarzenie najpierw odbywało się w Parku Miejskim, później odbywające się pierwszego dnia przesłuchania przeniesiono do pubu BeKa, a odbywająca się dzień później galę festiwalową – do hali Arena. Od samego początku stałą gwiazdą imprezy był też zespół Dżem, który festiwal objął patronatem artystycznym.
Organizatorzy imprezy są otwarci na wszystkie gatunki: od jazzu przez blues i rock, po heavy metal. Kartę zgłoszenia można pobrać ze strony festiwalu: www.gramynadprosna.pl
MZ. fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze