Wysokie na kilka metrów płomienie podsycane były silnymi podmuchami ciepła, co sprawiało, że akcja była wyjątkowo trudna. Żywioł zajmował kolejne pola, płonęły ścierniska, ale i nieścięte jeszcze zboża. Chwile grozy przeżyli mieszkańcy sąsiadujący z areałami. - To był moment. Obawialiśmy się, że pożar sięgnie naszych domów. Na szczęście w porę udało się je ochronić – mówili dziennikarzom portalu tugazeta.pl bezpośredni świadkowie zdarzenia.
W akcji ratunkowej brali udział strażacy zawodowi z powiatu wieruszowskiego i kępińskiego, oraz druhowie z OSP. W tej chwili trwa ustalanie przyczyn pożaru. Prawdopodobnie ogień powstał w wyniku pracy maszyny rolniczej w miejscu wybuchu ognia.
MS. fot i wideo portal tugazeta.pl
Napisz komentarz
Komentarze