Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Co piąty kaliszanin wypoczywa na... ogródkach działkowych

Co roku korzysta z nich blisko 20 tysięcy kaliszan. Nazywane są zielonymi płucami miasta i dla wielu stanowią jedyną możliwość weekendowego czy wakacyjnego wypoczynku. Ogrody działkowe cieszą się dużą popularnością także wśród młodych, którzy zamiast uprawiać na nich warzywa wolą postawić basen i wypoczywać. Nad działkowcami zbierają się jednak czarne chmury, bo ustawa o którą walczyli 20 lat została właśnie zakwestionowana.  
Co piąty  kaliszanin wypoczywa na... ogródkach działkowych

Dla wielu ogrody działkowe stanowią jedyną możliwość wakacyjnego odpoczynku. Tak jak dla pani Krystyny, która swój ogród pielęgnuje od 15 lat.  Na większości działek nie brakuje kwiatów, warzyw, ale znaleźć można huśtawki, grille i… ciszę. Na chwilę można zapomnieć, że jest się tak blisko miasta. I o to chodzi w pobycie na działce – o odpoczynek. Tak, jak kilkanaście lat temu uprawiano tu warzywa i owoce, tak teraz działki służą głównie rekreacji. - Przedtem ludzie bardziej uprawiali warzywa, nawet  ziemniaki. A teraz młodzież, jak to młodzież, każdy zagoniony, nie mają czasu by się w takie rzeczy bawić  – mówi pani Krystyna, która na swoim skrawku ziemi spędza każdą wolną chwilę.

Z większości działek znikają warzywniaki, a pojawiają się baseny i domki letniskowe. Ten trend zauważa także Jerzy Wdowczyk, prezes kaliskiego Związku Działkowców.  - Dotychczas były głównie kwatery rolnicze, ale były również działki do wypoczynku sobotnio-niedzielnego. Dzisiaj generalnie zauważam (i regulamin tu nie przeszkadza, nie mówi nie), że ludzie przekształcają swoje działki w miejsce wypoczynku sobotnio-niedzielnego, gdzie całe rodziny przebywają na działkach.


I tak jak w tygodniu w ogródkach działkowych jest spokojnie, tak w weekend, te altany tętnią życiem. - Przeważnie przyjeżdżają już w piątek pod wieczór i siedzą sobota, niedziela. Także jest bardzo fajnie – dodaje pani Krystyna.

Nic dziwnego, że o prawo do swojej działki i możliwość przekazania jej np. dzieciom działkowcy walczyli blisko 20 lat. Pod projektem ustawy podpisało się milion osób.  - Jest tu zagwarantowane bezpieczeństwo uprawiania tych działek, czyli działkowcy, którzy tam całe życie spędzają, każdy zaoszczędzony tam pieniądz wkładają, mają zagwarantowane, że bez zgody Związku zlikwidować ich nie można – mówi Jerzy Wdowczyk.

A o tym ile wysiłku trzeba włożyć w to, by działki wyglądały tak jak te może powiedzieć pani Mirosława, która swój ogród pielęgnuje od 30 lat.  - Tutaj był wielki ugór, puściusieńko było. Wszędzie tylko chwasty. Wnuczki jak były małe to ich w chwastach nie było widać, a teraz jak widać jest doprowadzone do porządku jako takiego.


Konstytucyjność ustawy, która weszła w życie po 20 latach walki działkowców o ich własność, została jednak zakwestionowana.  Tym razem przez Rzecznika Praw Obywatelskich, który oskarża Polski Związek Działkowców o monopol i przymusowe członkostwo właścicieli działek w tej organizacji. Co będzie dalej z działkowcami i ich ogrodami? To okaże się już wkrótce.

Katarzyna Krzywda, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 14°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 7 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama