Jak podaje portal wp.pl dyskusja dotyczyła m.in. przygotowywanych w MSZ zmian w służbie zagranicznej, które mają pozwolić wymienić kadry w placówkach. To dlatego, że jednym z jej współautorów jest Andrzej Jasionowski, Dyrektor Generalny MSZ. Członkowie komisji mieli zaopiniować kandydatury na ambasadorów w Chorwacji i Peru. Joanna Lichocka, posłanka PiS z okręgu kaliskiego ostro protestowała przeciwko pytaniom polityków PO i domagała się pytań tylko o plany przyszłego ambasadora w Chorwacji.
Po kolejnej nieskutecznej próbie przywołania posłanki do porządku, nerwy puściły Andrzejowi Halickiemu z PO. - Mogłaby się pani wreszcie raz zamknąć i posłuchać?! – cytuje jego słowa wp.pl. - To jest chamstwo! Ja na znak protestu opuszczam salę! - stwierdził poseł PiS Piotr Pyzik. Ten sam – przypomina wp.pl - który pokazał fotoreporterowi "Faktu" środkowy palec. - Tak, czasami trzeba być chamskim, żeby dojść do głosu – odpowiedział Halicki.
Posłanka PiS Małgorzata Gosiewska zagroziła Halickiemu komisją etyki i stwierdziła, że "takiego chamstwa dawno nie widziała".
MIK, źródło: wp.pl, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze