Konsultacje dotyczące możliwych przebiegów DK25 były burzliwe. I przyciągnęły największą liczbę mieszkańców ze wszystkich tego typu spotkań organizowanych w ostatnich latach. Z przedstawionych trzech wariantów większość opowiedziała się za wyprowadzeniem „25” poza granice administracyjne Kalisza. Podobne zdanie mają kaliscy radni, którzy wystosowali specjalne pismo do ministra infrastruktury.
"Rada Miejska Kalisza wnosi o uznanie za jedynie możliwy wariant przebiegu nowej drogi poza granicami administracyjnymi Kalisza. Przeprowadzona analiza uwarunkowań jednoznacznie pokazuje, że realizacja drogi w mieście jest rozwiązaniem, które przyczyni się do spotęgowania istniejących negatywnych czynników, a w konsekwencji znacznie obniży jakoś życia mieszkańców Kalisza. Obecnie największym problemem miasta jest stan powietrza. Realizacja inwestycji polegającej na budowie obwodnicy pozwoli na wyprowadzenie znaczącej części ruchu tranzytowego i odciążenie głównych kaliskich arterii komunikacyjnych. Zmniejszenie ruchu w konsekwencji skróci czas dojazdu, a w tym kosztów, poprawi warunki ruchu, wpłynie na ułatwienie włączania się do ruchu pojazdów z ulic podporządkowanych, podniesie bezpieczeństwo i usprawni działalność komunikacji miejskiej" – brzmi część apelu do ministra, który na czwartkowej sesji odczytał Andrzej Plichta, przewodniczący Rady Miejskiej Kalisza.
Dwa pierwsze warianty to raczej przebudowa istniejącej do tej pory DK25. Jeden z nich zakładał m.in. budowę dwupasmowej jezdni od Ostrowa Wielkopolskiego do Kalisza i od Kalisza do Konina, przy czym przez nasze miasto miała przebiegać jednopasmówka. I jak mówił Grzegorz Sapiński, do momentu kiedy nie było trzeciej wersji, był właśnie za tym rozwiązaniem. Kiedy okazało się, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jest w stanie zaproponować trzecie rozwiązanie, wyprowadzające drogę poza Kalisz, stał się zwolennikiem takiego projektu. - Jest ze wszech miar ważne dla naszego miasta, żebyśmy nie burzyli naszych mieszkańców, żeby droga została poprowadzona przez pola, żebyśmy mogli wykupione tereny pod cmentarz przeznaczyć na cmentarz, żebyśmy mogli robić przygotowania dla możliwości budowania mieszkań w tej części między ulicami Poligonową, Poznańską a dzisiejszą pseudo obwodnicą. A nie żebyśmy przez Kalisz poprowadzili obwodnicę Kościelnej Wsi – mówił włodarz. - My tu jesteśmy nie dla interesów naszych sąsiadów, a tylko dla interesów naszego miasta, czy się to komuś podoba czy nie. A nasi sąsiedzi, wierzcie mi, tyle zyskują na tym, że Kalisz ciągnie cały region, że chyba mogą się też pochylić w naszą stronę i nawet cień nie powinien przebiegać zastanowienia przez naszą twarz, tylko powinniśmy zawsze walczyć o interesy naszego miasta.
Trzecia koncepcja zakłada częściowy przebieg drogi obecnym korytarzem, a 2/3 drogi nowo wytyczonym szlakiem – przez powiat pleszewski, a dalej kaliski i tereny gmin: Stawiszyn, Żelazków i Blizanów. Według GDDKiA pod koniec 2018 roku powinna być gotowa dokumentacja pozwalająca na rozpoczęcie inwestycji.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze