W czwartek, 5 października br. dyżurny kaliskiej komendy otrzymał informację o tym, że na terenie Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej wzięto funkcjonariuszy działu kwatermistrzowskiego za zakładników. Na miejsce skierowano funkcjonariuszy z Nieetatowej Grupy Realizacyjnej wraz z policyjnym negocjatorem. - Zakładnicy byli przetrzymywani w jednym z budynków na terenie COSSW. Po ustaleniu, w którym budynku przebywają porywacze cały obszar został otoczony kordonem przez mundurowych; wydzielenie tak zwanej strefy zero ma na celu uniemożliwienie dostępu do obszaru działań osobom postronnym, aby ustrzec je przed ewentualnym zagrożeniem - relacjonuje mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji. - Jako pierwsi do pracy przystąpili negocjatorzy służby więziennej. Nawiązali kontakt z przestępcami i dążyli do uwolnienia przetrzymywanych przez nich osób, jak i poddania się samych sprawców. Przekazali również dowodzącym akcją informacje na temat żądań przestępców.
W kolejnej fazie do działań wkroczył policyjny negocjator, który ochraniany przez mundurowych z Nieetatowej Grupy Realizacyjnej, rozpoczął rozmowę z napastnikami. Kiedy po spełnieniu jednego z żądań okazało się, że przetrzymujący zakładników mężczyźni próbowali uciec z terenu ośrodka, podjęta została decyzja o wejściu do pomieszczeń i siłowym uwolnieniu zakładników. Po komendzie do szturmu, jedynie kilkadziesiąt sekund zajęło zespołowi bojowemu wejście do budynku, obezwładnienie i zatrzymanie znajdujących się tam osób. Nad sprawnością akcji odbicia zakładników czuwał powołany sztab, który monitorował całą sytuację tak, aby nikt nie ucierpiał. - Tego typu ćwiczenia, mają na celu sprawdzenie, pogłębienie i doskonalenie współpracy służb w sytuacjach kryzysowych. Są także ważnym elementem szkoleniowym, podnoszącym umiejętności zawodowe funkcjonariuszy poszczególnych służb – dodaje rzeczniczka kaliskiej policji.
MIK, fot. KMP Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze