Wszystko działo się we wtorek, 24 października br. O godz. 11:00 na telefon stacjonarny 77-latki zadzwoniła nieznana osoba z informacją, że kurier ma dla niej paczkę. Kiedy oświadczyła, że niczego nie zamawiała dzwoniący poinformował ją, że przesyłka jest już opłacona i poprosił, aby była w domu około godz. 13:00. Kolejny telefon seniorka odebrała po godz. 12:00. - Ty razem osoba dzwoniąca poinformowała, że jest policjantem i wspólnie z innymi funkcjonariuszami prowadzi akcję przeciwko oszustom działającym metodą „na wnuczka”. Nieznajomy poprosił 77-latkę o pomoc – relacjonuje mł. asp. Anna Jaworka-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Dla uwiarygodnienia swojej historii wskazał, by kobieta zadzwoniła na numer 112 i potwierdziła prawdziwość przekazanych informacji. Kiedy seniorka zadzwoniła pod wskazany numer (wcześniej nie rozłączając połączenia), drugi oszust, który odezwał się w słuchawce przekonał ją, że pomaga w policyjnej akcji. Seniorka spełniła prośbę swojego rozmówcy, zabrała telefon komórkowy i utrzymując cały czas łączność z dzwoniącym, udała się do banku.
W trakcie dalszej rozmowy oszuści przekonali kobietę, że potrzebują około 7 tys. złotych. Gotówka miała być przeznaczona na akcję przeciwko przestępcom okradającym osoby w podeszłym wieku. Traf chciał, że w drodze do banku w komórce kaliszanki wysiadła bateria. Kobieta zawróciła więc do domu i o całej sytuacji opowiedziała członkom rodziny. - Ci nakłonili ją by natychmiast powiadomiła policję. W ten sposób oszczędności seniorki nie trafiły w ręce oszustów – dodaje Anna Jaworska-Wojnicz.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze