Plany były ambitne. Władze Kalisza chciały wyremontować odcinek 1,3 km ulicy wiodący od ronda Starożytnego do granic miasta. Miał być położony nowy asfalt, zbudowane w końcu porządne chodniki i ścieżki rowerowe, które wiodłyby nad zbiornik Pokrzywnica. Miasto Kalisz miało na ten cel przeznaczyć 2 miliony złotych z własnego budżetu, a o prawie drugie tyle ubiegało się do Urzędu Wojewódzkiego w ramach dofinansowania z „schetynówek”.
Inwestycja w ulicy Pokrzywnickiej miała się łączyć z wyremontowaną ulicą Kaliską w Szałem. O ile władze Opatówka ze swojego zadania wywiązały się bezbłędnie, bo w tym roku oddały do użytku swoją część trasy Kalisz – Opatówek, to władze Kalisza zawiodły i to na samym starcie.
Wyremontowany odcinek należący do gminy Opatówek
A za tym uskokiem kończy się chodnik, kończy równy asfalt. Zaczyna się Kalisz
Wniosek kaliskich władz został odrzucony na etapie oceny formalnej. I na tym na razie koniec, bo nikt nie będzie go merytorycznie oceniał. Władze Kalisza mają prawo odwołać się od tej decyzji, ale nie wiadomo czy to zrobią. Rozmawialiśmy dziś z Arturem Kijewskim, wiceprezydentem Kalisza odpowiedzialnym za drogi, do sprawy na razie się nie odnosi, bo musi się przyjrzeć tej decyzji, a dziś jest na urlopie. Wiceprezydent zapowiedział, że w poniedziałek będzie rozmawiał w tej sprawie ze swoim podwładnym, Krzysztofem Gałką, p.o. dyrektora MZDiK. Panowie sprawdzą co lub kto kolejny raz zawiódł. Kolejny, bo przez 2 lata poprzednie miasta ubiegało się o to samo dofinansowanie na remont ul. św. Michała. Bezskutecznie.
Tymczasem w tym samym naborze, w którym wniosek Kalisza został odrzucony, kolejny wniosek gminy Opatówek został zaopiniowany pozytywnie. Chodzi o remont ul. 3- go Maja i dofinansowanie na ponad pół miliona złotych. Dwa wnioski powiatu kaliskiego również otrzymały pozytywną opinię, a chodzi o aż 6 mln zł na remonty dróg powiatowych.
MS. fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze