Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Było mu wszystko jedno, jaką karę wymierzy sąd. 25 lat więzienia dla mordercy z dworca PKS ZDJĘCIA

25 lat – to kara dla Adriana S., który w styczniu tego roku śmiertelnie ugodził nożem 60-leteniego pracownika dworca PKSu w Kaliszu. Sąd uznał, że sprawca ma zaburzenia emocjonalne, ale w momencie popełnienia morderstwa działał z pełną świadomością, a do tego stworzył legendę o własnej chorobie psychicznej i bezdomności. Obrona chciała umorzenia postępowania ze względu na niewystarczającą liczbę badań lekarskich mogących potwierdzić niepoczytalność 26-latka. Sam skazany twierdzi, że nie pamięta dnia, w którym popełnił przestępstwo. Było mu też wszystko jedno, jaka karę otrzyma.
Było mu wszystko jedno, jaką karę wymierzy sąd. 25 lat więzienia dla mordercy z dworca PKS ZDJĘCIA

Nie jest chory, wszystko przemyślał

Do zbrodni doszło w styczniu tego roku. Adrian S. zadał ofierze dwa ciosy. Według biegłej sądowej, która przeprowadzała sekcję zwłok zamordowanego Krzysztofa M., śmiertelne okazało się 15-centymetrowe dźgnięcie w grzbiet. 60-latek został przewieziony do szpitala. Tam mężczyzna zmarł.

Adrian S. został zatrzymany zaraz po ataku. Nie stawiał oporu. Dlatego, co do jego winy nie było wątpliwości. Według biegłych 26-latek w momencie popełnienia zbrodni był poczytalny, co podkreślał oskarżyciel, żądając 25 lat pozbawienia wolności. -  Cierpi na zaburzenia schizoidalne, jednak nie jest chory na schizofrenię. Wprost przeciwnie – argumentował Adam Handke. – Oskarżony epatuje swoją chorobą, ma pewne skłonności wyuczone, co podkreślili biegli. Pierwszemu napotkanemu człowiekowi czy organom ścigania mówi, że „jestem chory”, „jestem bezdomny”, „wyrzuciłem portfel, nie mam nic”. To są wyuczone, stereotypowe informacje, które miały uwiarygodnić, że jest osobą chorą, która nie wiedziała, co czyni. Tym czasem mamy do czynienia z zachowaniem przemyślanym. Zachowanie oskarżonego cechuje wręcz zamiar bezpośredni przemyślany.

Obrona: za mało badań, błędna diagnoza

Obrońca Adriana S. próbował udowodnić, że mężczyzna jest chory psychicznie, a w trakcie procesu został źle zdiagnozowany. Jego choroba miała postępować od dłuższego czasu. Utrata pracy i niepowodzenia w życiu sprawiały, że budził niepokój w matce, która próbowała mu pomóc, odwiedzając z nim lekarzy. 26-latek spędził nawet miesiąc na oddziale psychiatrycznym. Na kilka dni przed morderstwem miał przestał zażywać leki. Według obrońcy zbyt krótkie, bo trwające kilka godzin badanie psychiatryczno-psychologiczne, a do tego brak dodatkowej opinii neurologicznej ze względu na zdiagnozowanie u mężczyzny guza mózgu, nie daje pełnego obrazu zaburzeń chorobowych. Stąd wniosek obrońcy o umorzenie. -  Aktualna nauka mówi, że umiejscowienie guza takie, jakie jest u oskarżonego może mieć wpływ na jego zachowanie – mówił mecenas Arkadiusz Jaskuła. - A żeby ten wpływ potwierdzić lub wykluczyć, pięciogodzinne badanie psychiatryczne to za mało. Biegły mówi, że szansą na właściwą diagnozę neurologiczną, a poprzez to zachowanie psychiatryczne, psychologiczne oskarżonego jest możliwe przez długotrwałą obserwację.

Sprawca winny, ale motyw nieznany

Sam oskarżony przez całą rozprawę nie okazywał żadnych uczuć. Stwierdził tylko, że dnia morderstwa nie pamięta. - Wysoki sądzie, ja nie pamiętam tego zdarzenia dobrze, mam problem z tym, żałuję co się stało, ale nie pamiętam tego zdarzenia – mówił Adrian S. – Czy pan wnosi o taki wyrok, jak obrońca? - dopytywał sąd. - Nie mam stanowiska – odpowiedział 26-latek.

Groziło mu dożywocie. Sąd skazał Adriana S. na 25 lat pozbawienia wolności. Uznał, że ten był poczytalny w momencie popełniania zbrodni. Karę wydał po zapoznaniu się z opiniami biegłych psychiatrów oraz neurologa i neurochirurga, którzy mieli do dyspozycji wyniki szeregu badań i wykluczyli padaczkę oraz schizofrenię. Stwierdził jednak, że w czasie śledztwa i procesu nie udało się odpowiedzieć na pytanie o motyw, który pchnął 26-latka do zbrodni. - Jedno jest pewne, nie jest motywem działania oskarżonego motyw chorobowy podawany przez niego – wyjaśniał zasądzoną kar sędzia Marek Bajger. - I z tą kwestią biegli rozprawili się wieloaspektowo. Nie tylko na skutek badania i stwierdzenia, że nie jest on osobą chorą psychicznie, bo stwierdzona dysfunkcja osobowości nie jest chorobą psychiczną.

Jak podkreślali biegli osoby chore na schizofrenie nie epatują schorzeniem. Wręcz przeciwnie, uznają się za zdrowe. Dodatkowo przy takiej chorobie ich działania są gwałtowne i chaotyczne, a ofiarą byłaby pierwsza spotkana osoba. Adrian S. działał spokojnie, szukał miejsca, gdzie jest mało świadków, a kilka godzin wcześniej kupił nóż. Obrona zapowiedziała apelację. 

AW, zdjęcia autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1001 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama