Najbliższe ognisko odnotowano 130 kilometrów od granic Wielkopolski, ale tempo rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń jest tak szybkie, że Minister Rolnictwa zdecydował o wprowadzeniu w naszym województwie bioasekuracji. Ta ma ustrzec rolników przed milionowymi stratami. – Minister nakłada na rolników pewne obostrzenia – wyjaśnia Dariusz Hyhś, powiatowy lekarz weterynarii w Ostrowie Wielkopolskim. - Zwierzęta powinny być hodowane w oddzielnych pomieszczeniach z oddzielnym wejściem. W gospodarstwach muszą być rozłożone maty dezynfekujące. Wymagane jest utrzymanie reżimów czystość, zmiany odzieży i obuwia. Konieczny jest rejestr wejść i wyjść do chlewów oraz wjeżdżających i wyjeżdżających z gospodarstw samochodów. Trzeba prowadzić rejestr innych zwierząt znajdujących się w gospodarstwie. Afrykański pomór świń to choroba, która może doprowadzić do ogromnych strat w rolnictwie – dodaje.
Rolnik, w którego gospodarstwie zostanie wykryte ognisko będzie musiał zlikwidować całą hodowlę. Zostanie mu wypłacone odszkodowanie, ale takiego nie otrzymają te znajdujące się w promieniu 10 kilometrów. A też będą mieć problemy ze sprzedażą świń. Rzeźnie nie przyjmują zwierząt z takiego terenu ponieważ tracą uprawnienia eksportowe. Dodatkowo rolnicy nie powinni brać udziału w polowaniach. Takie wykluczają ich z pracy w gospodarstwach na 72 godziny.
Bioasekuracja zaczyna obowiązywać 28 lutego. Do odwołania. Wirus nie zagraża ludziom.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze