Od lewej: poseł Mariusz Witczak, radny Dariusz Grodziński i członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego Marzena Wodzińska
Kandydata na prezydenta Kalisza z ramienia Platformy Obywatelskiej poznamy za kilka miesięcy. Wiadomo, że członkowie partii mają przedstawione dwie kandydatury i spośród nich wybiorą osobę, która zawalczy o głosy mieszkańców. - Dwie osoby, które podołają temu zadaniu – mówi Dariusz Grodziński, wiceprezydent poprzedniej kadencji, a obecnie radny PO. - Rąbka tajemnicy mogę uchylić. To w pierwszej kolejności jestem ja, a w drugiej kolejności Marzena Wodzińska.
Jednak już teraz PO zdradza, czym będzie przekonywać do siebie kaliszan. Jednym z tematów będzie gorąca w ostatnich tygodniach kwestia powiększenia granic miasta. Dariusz Grodziński dodaje, że według jego ugrupowania takie coś jest konieczne i możliwe, ale w inny sposób, niż zabrał się za to Grzegorz Sapiński. - Trzeba się ukierunkować w stronę sołectwa Kościelnej Wsi, tam gdzie jest infrastruktura miejska, tam gdzie mieszkają kaliszanie. Z drugiej strony ukierunkować się na miejscowość Szałe, ponieważ musimy wyrwać ten umierający zbiornik z ogromnej pułapki finansowej i prawnej, w jakie wpadł. I to musimy zrobić i na ten temat będziemy w przyszłej kadencji rozmawiali – wyjaśnia Grodziński. - Prawda jest taka, że żadnego połączenia, zapowiadanego przez Grzegorza Sapińskiego, w tej chwili nie będzie. Jest to decyzja i zasługa właśnie samego prezydenta, który do popartej przez nas wszystkich w styczniu uchwały zaproponował autopoprawkę, która wyklucza takie połączenie, a wprowadza jedynie konsultacje, co oznacza promocję prezydenta za pieniądze z budżetu.
Dariusz Grodziński dodał, że przy okazji Grzegorz Sapiński skłócił się ze wszystkimi samorządami wokół. Taka atmosfera nie sprzyja rozmowom. A tym bardziej na takie tematy, jak oddanie terenów.
AW, zdjęcie autor
Napisz komentarz
Komentarze