Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tego normalnie nie zobaczycie - lotnisko od kuchni ZDJĘCIA i WIDEO

Czy każdy może być gościem VIP? Dlaczego niektóre osoby kontrolowane są na obecność materiałów wybuchowych? Co zrobić, by nie było kolejek przy odprawie? Jak wygląda segregacja bagaży i ile lampek oświetla pas startowy? – będąc na lotnisku widzimy tylko niewielką część ogromnej infrastruktury, którą zarządzanie musi być dopięte na ostatni guzik, a wszystko musi chodzić jak w przysłowiowym zegarku. Od tego zależy nie tylko komfort podróżujących, ale też ich bezpieczeństwo. Żeby przybliżyć, jak to działa zapraszamy na mały spacer po Porcie Lotniczym we Wrocławiu, który czasami uchyla rąbka tajemnicy i pokazuje, jak wygląda od kuchni.
Tego normalnie nie zobaczycie - lotnisko od kuchni ZDJĘCIA i WIDEO

Lotnisko robi wrażenie już na zewnątrz. Jest przeszkolone – do jego budowy wykorzystano 10 tysięcy metrów kwadratowych szkła. Wzrok przyciąga charakterystyczny falisty dach, który sprawia wrażenie, jakby budynek miał się wznieść w powietrze. Środek jest przestronny, a podróżujący bez problemu poruszają się po obiekcie. – Stanowiska odprawy znajdują się naprzeciwko wejścia, tuż obok jest kontrola bezpieczeństwa, z której podróżni przechodzą na poziom plus 1 do strefy odlotów – objaśnia Tomasz Lenart, kierownik obsługi pasażerskiej i autor specjalnego systemu, który analizuje natężenie ruchu i pozwala tak zaplanować pracę lotniska, by nie było kolejek i tłumów czekających na odprawę.

Bez problemu po lotnisku poruszają się też przylatujący. Budynek jest tak zaprojektowany, że mogą obrać tylko jedną ścieżkę, która prowadzi do odbioru bagażu, a potem do wyjścia. Dla jednych i drugich przygotowano restauracje, puby, kawiarnie, kioski, butiki, sklepy wolnocłowe, kantory, wypożyczalnie samochodów i biura podróży. W hali ogólnodostępnej znajduje się efektowny taras widokowy. Całość to 4,5 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni.

Każdy może być VIPem

Piłkarze polskiej reprezentacji w „nogę” (lądowali tam po przegranym na Euro meczu z Czechami), znani artyści, biznesmeni czy politycy w strefie VIP nie dziwią. Podjeżdża się pod same drzwi, odprawa przebiega szybko, bez kolejek. Także oczekiwanie na odlot samolotu wygląda zupełnie inaczej, niż w tradycyjnej hali odlotów. Intymnie i luksusowo. Strefa VIP, całkowicie odgrodzona od podstawowej hali odpraw i odlotów, to trzy pomieszczenia – jedno duże z wydzielonymi kilkoma strefami i barkiem oraz jedno oddzielne i sala konferencyjna, z której często korzystają biznesmeni, którzy przylatują tylko na spotkania z kontrahentami. Żeby nie tracić czasu te organizowane są na lotnisku. Można korzystać z barku, a jeśli się zamówi wcześniej także z posiłku. –Skorzystanie ze strefy VIP kosztuje 700 złotych. W tej cenie jest barek czy dojazd luksusowym samochodem do samolotu -  zdradza Przemysław Marcinkowski, dyrektor ds. infrastruktury w Porcie Lotniczym Wrocław i dodaje, że na takie dodatkowe udogodnienia decydują się nie tylko wyjątkowi czy pasażerowie. – Także ci lecący czarterami na wakacje, lub mający wykupiony lot w tanich liniach. Czasami za bilet płacą kilkadziesiąt złotych, a za komfort przed wylotem dodatkową kwotę.

Strefa VIP nie jest jedynym miejscem specjalnym w Porcie Lotniczym we Wrocławiu. W hali odlotów istnieje także Executive Lounge. To miejsce restauracyjno-wypoczynkowe, także podzielone na kilka płynnie łączących się części. Tutaj można w ciszy popracować, przeczytać codzienną prasę lub zjeść. - Cena to 79 złotych, za darmo mogą korzystać posiadacze kart wybranych przewoźników. Szczegółowa informacja znajduje się na naszej stronie w zakładce o EL – zachęca Aleksandra Palus, PR Manager.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Bez względu na to, czy podróżujemy jak większość pasażerów wrocławskiego lotniska - a tych w minionym roku było ponad 3 miliony - czy jak VIPy, zanim wsiądziemy do samolotu musimy przejść kontrolę. Standardowo prześwietlany jest każdy bagaż podręczny. A każdy z pasażerów musi przejść przez bramkę wykrywającą metale. Wyjęta musi być elektronika, która sprawdzana jest ręcznie. -  Przygotowując się do kontroli, trzeba zdjąć wszystkie elementy wierzchnie. Także buty – mówi Przemysław Marcinkowski, dyrektor ds. infrastruktury  w Porcie Lotniczym Wrocław. – Od półtora roku pasażerowie i bagaże przechodzą też kontrolę na obecność materiałów wybuchowych. Specjalnym papierkiem zbiera się z rąk i odzieży ślady i daje do analizy.

Zgodnie z przepisami ok. 15%-20% procent pasażerów na godzinę musi przejść kontrolę na posiadanie lub styczność ze środkami wybuchowymi. Na bramkach jest licznik, który wskazuje pracownikowi, że ma takiej dokonać. Na wynik czeka się około 5 sekund. Jest także kontrola płynów. Maksymalnie można zabrać 100 ml. Więcej tylko w wyjątkowych sytuacjach – lekarstwo lub pokarm dla dzieci. Wszystko weryfikuje Urząd Lotnictwa Cywilnego.

Co dzieję się z bagażem?

Przyjeżdżamy na lotnisko, nadajemy bagaż, a ten znika. Odbieramy go dopiero u celu podróży. A co dzieję się z naszą walizką zanim trafi do bagażowni samolotu? Musi pokonać długą i krętą drogę. W tym czasie jest m.in. sprawdzana. Wrocławskie lotnisko ma pięciostopniowy system kontroli bagażowej. Jednak nie każdy taki przechodzi. Pierwszy stopień to urządzenie RTG, jednak bardziej rozbudowane niż to na kontroli bagażu podręcznego. Jego zadaniem jest wykrycie materiału wybuchowego, który mógłby być zdalnie odpalony na pokładzie samolotu. – Urządzenie dokonuje analizy składu gęstości znajdujących się w torbie rzeczy. I na tej bazie wskazuje podejrzane elementy – wyjaśnia Przemysław Marcinkowski. – Drugi stopień to weryfikacja przez operatorów, którzy widzą obraz z urządzenia i też oceniają zawartość bagażu. Mają na to 21 sekund. Jeżeli stwierdzą, że w walizce znajduje się coś niebezpiecznego ta trafia na trzeci stopień kontroli, a jeśli nie zdąży z automatu system uzna zawartość za niebezpieczną i też ją tam przeniesie.

Tutaj ponownie bagaż jest prześwietlany, a inny operator, mający więcej czasu, dokonuje weryfikacji. W przypadku negatywnej sprowadzany jest właściciel torby i w jego obecności dokonywane jest przeszukanie. – Często spożywcze produkty, ze względu na gęstość, pokazywane są przez system jako podejrzane – zdradza Przemysław Marcinkowski.

Ostatni stopień – piąty – kiedy ze stuprocentową pewnością pracownicy stwierdzą, że w bagażu jest bomba – nikt go nie otwiera. Walizka jest wywożona w tzw. beczce i detonowana. Takiego przypadku jeszcze we Wrocławiu nie było. Jeśli bagaż nie budzi podejrzeń, na podstawie metki określającej przewoźnika, kierunek czy właściciela prowadzony jest na odpowiednią zrzutkę. Operator zdejmujący bagaż ponownie skanuje kod, jeśli jest zgodny z lotem, wkłada go na wózek, a tym odwożony jest do samolotu.  I można lecieć w wymarzoną lub biznesową podróż.

2 tysiące lamp

Lamp ledowych warto dodać. Dokładnie tyle oświetla pas startowy wrocławskiego lotniska. Oczywiście naprowadzają one pilotów, ale nie tylko w nocy, ale też w trudnych warunkach atmosferycznych. Port od roku wyposażony jest w system ILS CAT II (czyli Instrument Landing System drugiej kategorii) i jest jednym z bardziej zaawansowanych na świecie. – Dzięki temu możemy realizować starty i lądowania w bardzo trudnych warunkach i bardzo często kierowane są do nas samoloty, które np. przez mgłę nie mogą wylądować w innych miastach – zdradza Marcin Ciupa, kierownik operacyjny Portu Lotniczego Wrocław. – System to nie tylko specjalne oświetlenie, ale też skomplikowana infrastruktura nawigacyjna oraz złożone elementy sterowania i zabezpieczenia.

Droga startowa przeszła gruntowną modernizację. Ma nową nawierzchnię i dwa progi po 200 metrów każdy. Jednak bezpieczeństwo to nie tylko system naprowadzania, ale dbanie o płytę bez względu na warunki atmosferyczne, a szczególnie w czasie opadów śniegu. -  Aby go odśnieżyć, wystarczą dwa przejazdy sprzętem (tam i z powrotem). Czas takiej operacji wynosi od 8 do 10 minut. To jeden  z najlepszych czasów w Polsce – dodaje Aleksandra Palus. - Maksymalnie uruchamiane są 4 oczyszczarki.

Nad całością czuwa 100 osób. 500 zatrudnia samo lotnisko. Pozostali to pracownicy służb mundurowych – straży granicznej, policji, izby celno – skarbowej, ale i najemców. Obiekt został oddany do użytku 6 lat temu.

Agnieszka Walczak, Aleksandra Palus, zdjęcia: AW


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 16°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 15 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KaliszaninTreść komentarza: Czy jazda po pijaku i krzywdzenie lub zabijanie na drogach nie jest sposobem na uniknięcie walki na froncie za ojczyznę, ponieważ nie wolno deportować a pójdzie sobie posiedzieć kilka lat, aż wojna się zakończy. Tak to widzę niestety. Picie i jazda to na Wschodzie raczej chleb powszedni, posowiecki mir. Organy państwowe powinny zająć się wreszcie problemem.Data dodania komentarza: 25.09.2024, 19:11Źródło komentarza: Pijany potrącił młodą kobietę. Obcokrajowiec zatrzymanyAutor komentarza: DgoTreść komentarza: Tak, to prawda. Ale to niestety norma w Kaliszu. Jot-ł to jedynie przykład firmy, która się rozwija (lub otwiera nowe punkty w mieście) ale nie zatrudnia nowych pracowników. A przynajmniej nie oficjalnie.Data dodania komentarza: 25.09.2024, 17:44Źródło komentarza: Już otwarte! „Nowe miejsca pracy i nowa lokalizacja”Autor komentarza: pytającyTreść komentarza: Chyba nie wiesz że w demokratycznych niezależnych i obiektywnych mediach są także emitowane fragmenty właśnie takich ścieków medialnych jak Razpublica; stacji która otrzymała koncesję na MUX z jaskrawym naruszeniem prawa. Jej sługa i sprzedawczyk pozbawiony jakichkolwiek moralnych zasad niejaki Kłeczek zupełnie mnie nie interesuje. Jego i jemu podobnych funkcjonariuszom powoli czas dobiega końca gdyż właśnie w sejmie procedowana jest ustawa "o mowie nienawiści" i jej zwalczaniu oraz karaniu. Poza tym pomiędzy Sakiewiczem a braćmi Karnowskimi trwa ostra rywalizacja o widza i mam nadzieję że się wzajemnie zażrą. Dla patriotów to nie była pechowa 13-tka lecz tragiczna data; dla was z wyższych 8-gwiazdkowych sfer ona niewiele w zasadzie znaczy bo wasza hipokryzja jest niczym drabina-sięga co najmniej jonosfery. Jesteście typowymi konformistami a w niektórych kwestiach nawet oportunistami. Dla mnie 13-tka zawsze była szczęśliwa czego o podobnych tobie osobach nie mogę powiedzieć; wszak tego dnia skończyło się wam długoletnie El Dorado. Nie zawracaj sobie dzbana blokiem partii demokratycznych-lepiej popatrz uważnie na rozpad tych partii które niesłusznie zwą się prawicowymi. Jeśli sądzisz że te partie w kształcie sprzed 15 października 2023 r. pozostaną i dojdą kiedyś do władzy to jesteś w totalnym błędzie. Ten koszmar na wieki został zamknięty a zabił go głównie brak asertywności a także niespotykana dotąd pycha czego wyrazem była ogromna frekwencja.Data dodania komentarza: 25.09.2024, 16:52Źródło komentarza: Oddział zawieszony. "Skumulowane problemy" w okrąglakuAutor komentarza: życieTreść komentarza: Następna hurtownia dla "wybranych" jak Makro .Data dodania komentarza: 25.09.2024, 14:37Źródło komentarza: Już otwarte! „Nowe miejsca pracy i nowa lokalizacja”
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama