Twarzą „Konwoju wstydu” w Kaliszu został Jan Dziedziczak, odwołany przed kilkoma dniami ze stanowiska sekretarza stanu w ministerstwie spraw zagranicznych. Jeszcze jako wiceminister spraw zagranicznych otrzymał nagrodę w wysokości 51 tysięcy zł. To oznacza, że należy do grona najhojniej obdarowanych sekretarzy i podsekretarzy.
Platforma Obywatelska postanowiła wytknąć Pis-owi pazerność i pokazać społeczeństwu ich, jak mówią działacze PO, „prawdziwe oblicze” - Kiedy zaczynali rządzić, mówili przede wszystkim o pokorze, uczciwości, o skromności. Natomiast jak pokazują kolejne dni, niestety rzeczywistość c wygląda całkiem inaczej. Te wszystkie nagrody pokazują, że najbardziej im zależy na ich dobru, na tym, żeby im żyło się lepiej, a niekoniecznie Polakom. (…) To nie PO kradła, to nie PO była najgorsza partią, jaka się zdarzyła Polsce, tylko jak się okazuje PiS może być jeszcze gorszy – mówiła Bożena Henczyca, posłanka PO.
Podczas trwającej w Kaliszu konferencji prasowej na temat „Konwoju wstydu” prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił, że wszyscy rządowi politycy zwrócą nagrody, a pieniądze zostaną przekazane Caritas na cele społeczne. - Cała nasza akcja po prostu się udała, można powiedzieć, że jest sukces. Obywatele nie będą mieć przekonania, że płacąc podatki, osoby u władzy mogą sobie przyznać nagrody – skomentował Sławomir Chrzanowski, radny PO.
Jak zapowiedział Jarosław Kaczyński - PiS chce również obniżenia wynagrodzeń posłów i złoży projekt obniżający je o 20%.
AG, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze