Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Mewa, Marianna i inne spektakle ZDJĘCIA

W ramach teatralnych i tanecznych zajęć w Studium Animatorów Kultury powstają przedstawienia, które nie są jedynie podstawą egzaminu, lecz pełnoprawnymi spektaklami, które prezentowane są często szkołom i przedszkolom, a od czasu do czasu można je także zobaczyć po południu lub wieczorem. Zajrzałem zatem w poniedziałkowy wieczór na uczelnię przy Podmiejskiej, by obejrzeć „Sceny z >>Mewy<<” Antoniego Czechowa.
Mewa, Marianna i inne spektakle ZDJĘCIA

Rozpisane na dwa lata zajęcia z tańca, aktorstwa czy reżyserii to setki ćwiczeń, prób, scen czy etiud, ale gdy studenci są zdolni a nauczyciele ambitni, to można przez kilka miesięcy stworzyć spektakl, którego dodatkową – jakże niebagatelną – wartością jest możliwość skonfrontowania umiejętności studentów z widzami. Każdy, kto ma choć podstawową wiedzę o procesie powstawania przedstawienia teatralnego, wie, że 2-3 miesiące prób to kropla w morzu kreacyjnych potrzeb. Małgorzata Kałędkiewicz-Pawłowska, która prowadzi na II roku Studium zajęcia z reżyserii, zdaje się jednak wyznawać zasadę „chcieć to móc” i w niewyobrażalnie krótkim czasie przygotowała ze studentami „Sceny z >>Mewy<< A. Czechowa”. Ponadgodzinne przedstawienie jest adaptacją rezygnującą z zaledwie kilku postaci i wątków, ale dającą to, co najlepsze w tekście znakomitego rosyjskiego dramaturga – zróżnicowaną galerię ludzkich charakterów, słodko-gorzką „komedię człowieczego życia” oraz… dyskurs o istocie teatru. Sztuki Czechowa to tyleż fascynujący, co niezwykle trudny materiał nawet dla profesjonalnych aktorów, a kolejne inscenizacje są jednymi z najważniejszych wydarzeń w historii każdego teatru. Rzuceni na głęboką wodę studenci radzą sobie jednak znakomicie, dając widzom ciekawą mieszankę młodzieńczej świeżości i aktorskiej dojrzałości. Warto dodać, że w uczelnianych spektaklach nigdy nie ma rozbudowanej scenografii, bogatych kostiumów i rekwizytów „z epoki”. Oszczędność w tym zakresie przekłada się jednak na pomysłowość w scenicznych rozwiązaniach oraz skupienie na energii i nastroju, jakie na scenie tworzą sami aktorzy.

Zespół realizatorów „Scen z >>Mewy<<” Antoniego Czechowa pod opieką Małgorzaty Kałędkiewicz-Pawłowskiej przygotował jeszcze jeden spektakl. Młodsi widzowie, z przedszkoli i szkół, chętnie odwiedzają Studium przy ulicy Podmiejskiej, by obejrzeć „Mariannę i smoki”. Bajka Cruelli La Vey udowadnia, że czasami nieduża dziewczynka może być rozsądniejsza nawet od rozsądnego króla i odważniejsza nawet od odważnych królewskich żołnierzy, a studentom dała szansę na bardzo ciekawą pracę z animacją lalek i na interakcję z dziećmi.

Oba przedstawienia prezentowane są w kwietniowe i majowe poniedziałki we wczesnych godzinach popołudniowych, natomiast czwartki zarezerwowano dla występów studentów pierwszego roku, którzy wraz z aktorem, Warszosławem Kmitą, przygotowali z kolei spektakl z wierszami Jana Brzechwy pt. „Pali się”. Barwne i dynamiczne widowisko, wzbogacone o sceny taneczne inspirowane bajkami i baśniami przygotowane pod opieką Anny Wytych-Wierzgacz, jest przedsięwzięciem o charakterze edukacyjnym, w którym bierze udział również zaprzyjaźniony policjant.

Ze względu na duże zainteresowanie szkół i przedszkoli z całego regionu Studium Animatorów Kultury przygotowało repertuar swych występów do końca maja, ale – jak zapewniła nas dyrektor szkoły, Bogna Boch-Czwordon – stara się znajdować dodatkowe terminy, bardziej dogodne dla edukacyjnych placówek. W najbliższym czasie obejrzeć można także dorobek studentów kierunku tanecznego, którzy zaprezentują się na scenie Młodzieżowego Domu Kultury w piątek, 26 kwietnia, o godzinie 18.00 z okazji Międzynarodowego Dnia Tańca.

R. Kuciński, zdj. autor, J. Seydak, M. Forysiak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 11°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama