Grecja to kraina gorących piasków i lazurowych wybrzeży, nic dziwnego więc, że często wybierana jest jako miejsce na wakacje. Jak wynika z raportu Polskiej Izby Turystyki, co roku cieszy się olbrzymim zainteresowaniem klientów biur podróży. W 2017 roku aż jedna trzecia Polaków wybrała wakacje w Grecji jako kierunek swojego urlopu. Hitem jest niewątpliwie Kreta, Rodos, Zakynthos, Korfu i Kos. Mimo tak licznego zainteresowania można liczyć na kameralny wypoczynek, ponieważ sieć hoteli i kurortów jest niezwykle rozbudowana, a oferta bogata i zróżnicowana. Najczęściej wybieramy też wakacje all inclusive ze względu na doskonały stosunek jakości do ceny i kompleksową ofertę. Jak wynika ze strony biura podróży TUI – zobacz: https://www.tui.pl/wypoczynek/grecja/oferty-all-inclusive – za 7 dni na wyspie Korfu w kameralnym trzygwiazdkowym hotelu możemy zapłacić niecałe 1200 złotych.
Jednak Grecja przyciąga również ciekawą historią i zwyczajami. Co kraj to obyczaj, zatem przed wakacyjnym urlopem warto poznać kilka ciekawostek, które urozmaicą nam wędrówki, a także wzbogacą anegdoty z wakacji. Nie wspominając, że o niektórych warto mieć świadomość, ponieważ pewne gesty i zachowania mogą być odebrane przez Greków jako obraza.
Jakich gestów w Grecji unikać?
Jednym z gestów, który może być źle odebrany przez lokalnych mieszkańców, jest gest otwartej dłoni, czyli niewinna dla nas tak zwana „piąteczka”. Ten gest, znany w Grecji jako moutza, uważany jest za zniewagę, a nawet za rzucenie klątwy na rozmówcę. Podłoża obraźliwego znaczenia należy poszukiwać w czasach Imperium Bizantyjskiego, w którym przestępcy malowano twarz na czarno i wieziono na grzbiecie konia przez całe miasto, co miało symbolizować jego hańbę. Najczęściej twarz smarowano węglem, ale zdarzało się też, że był to kał. I dokładnie to znaczy moutza – rozsmarowanie kału na twarzy. Jeśli więc chcemy kogoś bardzo zdenerwować, możemy nawet wyciągnąć obie otwarte dłonie w jego kierunku.
Innym sposobem na obrażenie kogoś jest tak zwany gest „se grafo”. Wykonuje się go dość dynamicznie i polega na szybkim skierowaniu obu dłoni w stronę narządów płciowych, tak aby w powietrzu zakreślić znak trójkąta. Często towarzyszy temu wulgarny zwrot. Kontrowersyjnym gestem jest też znak wegety, czyli zrobienie kółeczka z kciuka i palca wskazującego, co u nas oznacza „ok” lub „doskonale”. W Grecji natomiast jest on uznawany za gest seksualny, oznaczający po prostu homoseksualizm, ponieważ odwzorowuje kształt odbytu. I tak, jest obraźliwy.
Dodajmy, że w Grecji spluwanie na kogoś wcale nie oznacza pogardy. Wierzy się tu, że przegania to złe duchy i nieszczęścia, zatem splunięcie na osobę oznacza po prostu ochronę od zawistnego oka (zwane jest to jako mati i Greczynki nawet mają specjalne mikstury na zwalczanie „złego oka”, które może powodować różnego rodzaju bóle czy złe samopoczucie). Uspokajamy, że na szczęście zwyczaj ten ogranicza się obecnie wyłącznie do naśladowania dźwięków słyszanych przy splunięciu, najczęściej jest to niewinne „tfu, tfu”.
Grecja i dziwne zwyczaje
Turyści przybywający do Grecji mogą być zaskoczeni tym, że papier toaletowy wyrzuca się nie do muszli klozetowej, ale do kosza obok. Powodem ma być niesprawnie działający system kanalizacyjny, przez co rury często ulegają zatkaniu. Jednak wielu ekspertów twierdzi, że jest to po prostu niepisany zwyczaj, który trwa od czasów pojawienia się pierwszych muszli klozetowych, i dzisiaj nie ma on uzasadnienia. Nie zmienia to jednak faktu, że papier wyrzuca się w ten sposób również w domach prywatnych.
Warto uważać również na drogach, ponieważ nie obowiązują tu żadne przepisy. Jazda pod prąd, stawanie na światłach awaryjnych na środku drogi, gwałtowne skręcanie bez kierunkowskazów – to zachowania na drodze, które dla turystów jest nie tyle dziwne, ile niebezpieczne. Również i tłumy turystów nie dostosowują się do znaków i świateł, dlatego wiele przewodników odradza poruszanie się samochodem po centrach miast.
Greckie popularne słowa
Jednym z najczęściej słyszanych słów w Grecji jest słowo „malaka”, które oznacza bardziej wymowną wersję łagodnego słowa „dupek”. Często można je usłyszeć właśnie na ulicach z ust kierowców, którzy łączą je z gestem moutzy. Zwrot ten tak bardzo się zakorzenił, że można go usłyszeć niemal wszędzie, również u przekomarzających się przyjaciół, i dzisiaj jest rodzajem przerywnika i przecinka, dla którego w języku polskim również mamy odpowiednik. Odbiór zależy od sytuacji, jednak pamiętajmy, że słowo „malaka” użyte do kogoś obcego jest po prostu bardzo obraźliwe.
Innym popularnym zwrotem często słyszanym na ulicach i w rozmowach jest „ela!”. Tak odbiera się telefony, tak się kogoś woła i pogania. Niekiedy jest stosowane jako wtrącenie, jednak najczęściej związane jest z akcją i ruchem i ma na celu kogoś pospieszyć czy zmusić do wykonania określonego działania.
Grecja to prawdziwy raj dla urlopowiczów, ale też dla miłośników zwyczajów i ciekawostek. Dzięki temu z wakacji możemy przywieźć nie tylko zakupione pamiątki i wspomnienia pięknej pogody, ale też bogatą wiedzę o kraju. Na szczęście kraj ten obfituje w wiele zwyczajów i anegdot, zatem ich lista jest niewyczerpana!
artykuł sponsorowany
Napisz komentarz
Komentarze