Do tego nietypowego zdarzenia doszło 8 maja około godz.10.00. Policjanci zostali wezwani do kolizji przy ul. Sikorskiego w Sulmierzycach. – Ustalono, że pod nieobecność rodziców 3-latek zabrał kluczyki od opla Vivaro, uruchomił samochód stojący na terenie prywatnej posesji i wyjechał na drogę publiczną. Po przejechaniu kilkunastu metrów uderzył w betonowy płot – mówi Bartosz Karwik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie. – Dziecku na szczęście nic się nie stało. Matka, pod opieką której znajdował się chłopiec, była trzeźwa.
Kobieta prawdopodobnie zostanie ukarana. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja w Zdunach.
Do podobnego zdarzenia doszło kilka dni wcześniej w Pleszewie. Tam, na osiedlu Mieszka I, na przejażdżkę autem babci wyruszył 10-latek. W podróż zabrał także 15-letnią koleżankę. Chwilę później młodociany kierowca wjechał w ulicę jednokierunkową pod prąd i uderzył w inny samochód.
Obie te sytuacje mają szczęśliwy finał, ale mogło być różnie. 29 kwietnia w Ciechanowie 3-latka również uruchomiła samochód. W tym czasie auto myli 64-letni właściciel posesji oraz dziadek dziewczynki. Samochód ruszył i uderzyła w tego pierwszego. Mężczyzna został przyciśnięty do ściany, zmarł na miejscu wypadku.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze