KKS posiadał optyczną przewagę, ale co z tego, skoro nie przekładała się ona na jakość strzeleckich okazji. Bardziej pieczołowicie swoje ataki konstruowali przyjezdni, którzy już w ciągu trzech pierwszych minut stworzyli sobie dwie stuprocentowe sytuacje. - Budzimy się, panowie! - krzyczeli kaliscy piłkarze, którzy dopiero w 18. minucie oddali pierwszy strzał na bramkę gości. Z rzutu wolnego przymierzył wtedy Stajko Stojczew, ale bez powodzenia. Dwie minuty później bliżej celu był Rafał Jankowski, który wystartował do prostopadłej piłki, jednak uderzając z ostrego kąta nie zaskoczył golkipera Wierzycy. Potem dwukrotnie próbował Tomasz Kowalski, z wolnego uderzał Radosław Łepski, a tuż przed zejściem zespołów do szatni w boczną siatkę trafił Mateusz Gawlik.
Po przerwie nieco ożywienia w grę miejscowych wniósł Robert Tunkiewicz, który raz po raz podejmował próby strzałów z dystansu. I to były w zasadzie jedyne godne odnotowania sytuacje gospodarzy w ostatnich trzech kwadransach. Ofensywne wypady podopiecznych Piotra Morawskiego najczęściej przypominały bicie głową w mur i były kasowane w okolicach pola karnego przeciwnika. Więcej zagrożenia było za to po kontrach drużyny z Pelplina. Dwie z nich okazały się dla kaliszan zabójcze. W 78. minucie ładnym strzałem w okienko bramki Cezarego Osucha popisał się Karol Szopiński i wysunął swój zespół na prowadzenie. Dwie minuty później ten sam zawodnik przebiegł z piłką pół boiska, by zagrać do jednego z niepilnowanych kolegów, a starający się powstrzymać to zagranie Mateusz Gawlik tak niefortunnie interweniował, że zmusił Osucha do powtórnej kapitulacji. Po tych ciosach KKS się nie podniósł i ku niezadowoleniu kibiców – nie tylko z wyniku, ale też, a może przede wszystkim stylu – przegrał 0:2.
Po drugiej z rzędu porażce niebiesko-biało-zielonym nie grozi ani awans, ani spadek, ale na pewno postarają się jeszcze co nieco ugrać w trzeciej lidze. Do końca sezonu pozostało jeszcze pięć kolejek. W najbliższej kaliszanie zagrają na wyjeździe z KP Starogard Gdański.
Michał Sobczak
***
KKS Kalisz – Wierzyca Pelplin 0:2 (0:0)
Karol Szopiński 78, Mateusz Gawlik 80 sam
Żółte kartki: Staszak, Owczarek, Kieliba (KKS) oraz Wieczorek, Jaroszek (Wierzyca)
Sędziowali: Paweł Okunowicz (Białogard) oraz Damian Skórka i Damian Kaliszuk (Koszalin)
Widzów: 250
KKS: Osuch – Palat, Gawlik, Lis, Łepski – Ciesielski, Stojczew, Owczarek (66 Kieliba), Kowalski (57 Tunkiewicz), Staszak (46 Domagalski) – Jankowski (61 Nnamani)
Wierzyca: Górski – Dirda, Portasiński, Jaroszek, Stawikowski – Szopiński, Wieczorek (82 Bujnowski), Górka, Sosnowski (77 Kostiuk), Racki (85 Meler) – Kazubowski (64 Manuszewski)
Napisz komentarz
Komentarze