Rok szkolny dopiero się rozpoczął, dlatego Wydział Edukacji dysponuje na razie szczątkowymi informacjami na temat preferencji uczniów. Już teraz dają one jednak obraz pewnej tendencji; podczas gdy w roku ubiegłym na etyką uczęszczało zaledwie 12 osób w całym mieście, tym razem tylko szkoły podstawowe: nr 1 i 14 zgłosiły po 15 chętnych każda. - A to dopiero dwie szkoły, bo mamy też zgłoszenia ze Szkoły Podstawowej nr 7, IV Liceum Ogólnokształcącego czy Zespołu Szkół nr 7 na Zagorzynku, a kolejne ciągle jeszcze będą wpływać. Zobaczymy jednak, jak to będzie wyglądać w praktyce – mówi portalowi faktykaliskie.pl Krzysztof Jurek (na zdj.), zastępca naczelnika Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
Tak czy inaczej przynajmniej część szkół, jeśli nie wszystkie, będzie musiała zatrudnić nauczycieli etyki. To efekt wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w głośnej sprawie "Grzelak przeciwko Polsce". Państwo Grzelak, notabene z sąsiedniego Ostrowa Wielkopolskiego, przez kilka lat domagali się lekcji etyki dla swojego syna, który nie uczęszczał na lekcje religii. Szkoły mu ich jednak nie zapewniły, w związku z czym Trybunał uznał, że Polska naruszyła zakaz dyskryminacji oraz wolność sumienia i wyznania, ponieważ nie organizując lekcji etyki dyskryminowano niewierzących uczniów. Zgodnie z nowymi przepisami, szkoły mają teraz obowiązek zapewnienia zajęć etyki nawet jednemu uczniowi.
W ubiegłym roku w "Asnyku" na lekcje etyki uczęszczały 4 osoby. - Etyka nie jest formą antykatechezy. Etyka jak sama nazwa głosi, jest dziedziną filozofii, uczy przede wszystkim myślenia. Na te zajęcia chodzą osoby o różnych przekonaniach, które mają prawo i wierzyć, i nie wierzyć. Tu absolutnie nie zajmujemy się kwestiami kościelnymi, nie o to tutaj chodzi - wyjaśnia Joanna Montelatic, nauczycielka etyki.
Do ubiegłego roku kaliski samorząd organizował międzyszkolne lekcje etyki. Zajęcia prowadzone były w czterech placówkach na terenie miasta. Teraz, według zaleceń Ministerstwa Edukacji Narodowej, „wskazane jest, aby zajęcia z etyki odbywały się w szkole, w której uczeń ten spełnia obowiązek szkolny lub obowiązek nauki”. – Jest zbyt wcześnie, by mówić już, jak organizacja tych zajęć będzie wyglądać w tym roku. Wszystko okaże się w ciągu kilku najbliższych dni, po zebraniu danych ze wszystkich szkół – dodaje Krzysztof Jurek.
Nauka religii i etyki jest organizowana w szkołach na życzenie rodziców bądź pełnoletnich uczniów. Nie są to przedmioty obowiązkowe, a uczeń może nie uczęszczać na żaden z nich lub na oba jednocześnie. Od tego roku deklarację udziału w lekcjach religii lub etyki należy dostarczyć szkole w formie pisemnej; wówczas przedmiot staje się dla ucznia obowiązkowy, a ocena jest wliczana do średniej ocen ucznia, nie wpływa jednak na promocję.
Kuria Biskupia w Kaliszu zamieściła na swojej stronie internetowej instrukcję duszpasterską dla katechetów i proboszczów, apelując, aby w trosce o przyszłość lekcji religii w szkołach dopilnowali sprawy oświadczeń. Uczniowie, którzy wybiorą etykę maja być natomiast wyraźnie informowani, z czym się to wiąże. „Nie mamy na to wpływu bezpośredniego, ale kapłani i katecheci mają obowiązek poinformowania, że jest to forma pisemnej apostazji” – czytamy w dokumencie. Apostazja rozumiana jest jako świadome, dobrowolne i publiczne wyrzeczenie się kontaktu z Kościołem.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze