Wszystko dzięki pracownikom Miejskiej Biblioteki Publicznej, którzy znaleźli zdjęcia oryginalnej reklamy Piekarni Nowej Kazimierza Mystkowskiego. Wtedy ze strony Mateusza Halaka z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu padła propozycja, by odtworzyć XIX-wieczne grafity i w ten sposób przypomnieć historię nieruchomości, która nierozerwalnie wiąże się z piekarnictwem i cukiernictwem.
Już dwa wieku temu w budynku u zbiegu Sukienniczej i Browarnej mieściła się piekarnia. Jej właścicielem był właśnie Kazimierz Mystkowski, pionier w produkcji różnego rodzaju łakoci. Parowa Fabryka Pierników i Biszkoptów, którą prowadził, znana była także poza granicami miasta.
Po nacjonalizacji, w budynku mieściła się „Kaliszanka”. Od kilkudziesięciu lat to główna siedziba PSS "Społem" w Kaliszu. Właśnie Piotr Zasuń, prezes tej spółki, przychylnym okiem spojrzał na propozycję odtworzenia starej reklamy. W trakcie prac prowadzonych przez firmę Stefana Paraczyńskiego, udało się odtworzyć stary mural, ale także odnowić całą ścianę, na której widnieje oraz komin.
Kilka lat temu, w trakcie remontu elewacji kamienicy przy Głównym Rynku, odkryto fragmenty reklamy zakładu zegarmistrzowskiego Bruna Roberta Siltera. Dzięki staraniom Macieja Błachowicza, kaliskiego historyka, udało się ją zrekonstruować. Podobnie było z szyldem przy ul. Garncarskiej. W ostatnim czasie, przy okazji remontu budynku Calisii, w którym powstaje hotel, odtworzono reklamę Fabryki Fortepianów i Pianin Arnolda Fibigera. – Nie wszystkie stare reklamy mają tyle szczęścia. Tych jest całe mnóstwo, ale większość zakrywają współczesne tynki. Niektóre prześwitują przez nałożone na nie materiały, dlatego wiemy, że się zachowały – mówi Maciej Błachowicz. – Chyba najpiękniejsza znajduje się w podwórzu kamienicy przy Nowym Rynku. To pozostałość Sklepu Kolonialnego, ale niestety kilka lat temu założono na tej samej ścianie wentylator. O ile MZBM poddaje konserwacji takie reklamy to w przypadku właścicieli prywatnych postulowałem, aby była dotacja miejska na ich konserwację. Niestety bezskutecznie. Dlatego te pozostałości bogatej historii naszego miasta nie tylko niszczeją na skutek upływającego czasu, ale też bardzo często są niszczone przez ludzi.
AW, zdjęcia autor, Maciej Błachowicz
Napisz komentarz
Komentarze