Kaliszanin Marek Frontczak, pierwszy od lewej, będzie najstarszym uczestnikiem Biegu
66-letni dziś mieszkaniec Kalisza jest przykładem na to, że na sport w życiu nigdy nie jest za późno. Zaczął biegać w wieku 52 lat i dziś ma na swoim koncie już ponad …. 170 maratonów! Średnio na rok kończy ich 17. – Trzeba biegać codziennie albo co drugi dzień, nie zważając na porę roku i pogodę. To mój klucz do sukcesu. Czy świeci czy mrozi biegać trzeba – mówi nam supermaratończyk, Marek Frontczak.
Przed nim kolejne wyzwanie: druga edycja biegu charytatywnego „Od Helu po Halny”. Celem biegu jest zbiórka pieniędzy dla Alma Spei Hospicjum dla Dzieci, które zapewnia wszechstronną, specjalistyczną, domową pomoc medyczną nieuleczalnie chorym dzieciom z województwa małopolskiego. Organizacja potrzebuje wsparcia finansowego na pokrycie kosztów zakupu koncentratorów tlenu, ssaków do odsysania wydzieliny, środków medycznych jednorazowego użytku oraz samochodu osobowego dla zespołu medycznego, dojeżdżającego z pomocą do małych pacjentów.
5 śmiałków – profesjonalistów i amatorów – przez 4 dni będzie codziennie przemierzać sztafetowo 240 km, by na koniec wejść na Giewont. Zmiana w sztafecie będzie następować po dwóch godzinach biegu. - Sportowo to nie jest dla mnie jakiś duży wyczyn. To bardziej wyzwanie logistyczne – przyznaje Marek Frontczak.
W tym roku Bieg wystartuje z Helu w niedzielę, 17 czerwca o godzinie 19:00. Dzięki Markowi, trasa biegu w tym roku została wytyczona w taki sposób, żeby Biegacze mogli przebiec przez Kalisz i u nas mają oni zjawić się dokładnie 19 czerwca około 16.30, kiedy to przebiegną przez strefę kibiców. Cały bieg planowo ma zakończyć się na Giewoncie, na który Biegacze mają zacząć wbiegać w czwartek, 21 czerwca, około 7.00.
Zbiórka na szczytny cel biegu prowadzona jest TUTAJ Pieniądze można też wpłacać bezpośrednio na konto.
AG, fot. Od Helu po Halny/fb
Napisz komentarz
Komentarze