Na pomysł spotkania z autorką książki, wykorzystując jej wakacyjną wizytę w rodzinnym mieście, wpadli właściciele lokalu „Piana”. Rita Krawczyk nie tylko przygotowała multimedialną prezentację inkrustowaną dużą ilością zdjęć i filmów o tym, czym jest cydr i jaka jest jego historia, ale także przywiozła kilka najlepszych angielskich cydrów, by każdy uczestnik spotkania mógł je skosztować i porównać z najlepszymi polskimi cydrami.
Co to jest cydr?
To sfermentowany sok jabłkowy z dodatkiem drożdży i cukru, które mogą pochodzić z samych jabłek (wtedy napój jest naturalny, tradycyjny). W średniowieczu używany był do chrzczenia dzieci, traktowany jako lekarstwo, a w Anglii do tej pory wiążą się z nim specjalne uroczystości i rytuały, np. Wassail, czyli modlitwa do drzewa jabłoni. Najbardziej znane rodzaje cydrów to: musujący, w którym gaz jest jednak delikatny, bo powstaje naturalnie w butelkach, lodowy (powstający przez zamrożenie moszczu) i ognisty (robiony poprzez podgrzewanie moszczu). Cydr robi się ze specjalnych jabłek: sweet (słodki), sharp (cierpki, kwaśny), bittersweet (gorzko-słodki) i bitter-sharp (gorzko-cierpki).
Historia cydru w Anglii
Książka Rity Krawczyk to efekt prawie dwuletniej pracy – kwerendy bibliotecznej, wizyt w muzeach i archiwach, niezliczonych wypraw na pchle targi w poszukiwaniu starych książek o jabłkach, wyjazdów na festiwale cydrowe i do fabryk. Składa się z trzech rozdziałów, zawierających historię cydru angielskiego od neolitu do czasów współczesnych, historie rodzin cydrowych (Weston, Bulmer, Thatcher) oraz tradycje i obyczaje angielskie związane z jabłkiem. Każdy rozdział opatrzony jest zdjęciami z rejonu zachodniej Anglii, miejscu, gdzie cydr się narodził.
Cydr w Polsce
Nie wszyscy wiedzą, że Polska jest największym producentem jabłek w Europie, a na świecie - trzecim. Mamy jabłka, ale nie rozkoszujemy się cydrem na tyle, na ile moglibyśmy. Owszem, spożycie rośnie, zwłaszcza od roku 2014, kiedy Rosja nałożyła embargo na polskie jabłka i pojawiły się hasła ich większego spożycia „na złość Putinowi”. Sadownicy postawili wówczas na cydr i… już odnoszą spore sukcesy. W tym roku jeden z polskich producentów zdobył aż sześć medali w międzynarodowym konkursie w brytyjskim Bath. Z tej niezwykle prestiżowej imprezy aż cztery polskie firmy wyjechały z nagrodami: Cydr Chyliczki – Jesienny Sad, Kwaśne Jabłko, Winnica Wieliczka i Cydr Lubelski Niefiltrowany.
Znawczyni cydru z Kalisza
Rita Krawczyk jest kaliszanką, ale od sześciu lat mieszka w Anglii. Od 2014 roku zajmuje się cydrem. Jest polonistką i – mimo zmiany obszaru językowego – zajmuje się w Wielkiej Brytanii pisaniem rozmaitych tekstów, copywritingiem, redakcją i korektą. Jej fascynacja cydrem rozpoczęła się wraz ze współpracą z portalem „Kraina Cydru”, na zamówienie którego pisała recenzje i reportaże.
Zdaniem Rity szukając cydru dobrej jakości warto zwrócić uwagę na małych, lokalnych producentów. „W Anglii jest taki rejon, w którym przy niemal każdej farmie funkcjonuje cydrownia” – powiedziała. „Cydr nie może być sztucznie gazowany, dosładzany, wzmacniany syropami. Paradoksalnie najlepszymi są te kwaśne, wytrawne. Owszem, powstają słodkie cydry, ale pozostają w mniejszości. Na potrzeby cydru hoduje się specjalne odmiany jabłek, które raczej nie nadają się do jedzenia”.
Zgromadziwszy mnóstwo materiału na temat historii i produkcji cydru w Anglii Rita Krawczyk postanowiła nie tylko napisać książkę po polsku, ale także prowadzi anglojęzycznego bloga o polskich cydrach www.ciderfrompoland.com i bloga po polsku o historii cydru https://historiacydru.pl/. W ten sposób stała się jedną z najaktywniejszych popularyzatorek cydru, zwłaszcza polskiego.
R. Kuciński, zdj. autor
Napisz komentarz
Komentarze