Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Przygodzickie gniazdo opustoszało. Wcześniej niż zazwyczaj

Zrobiło się pusto. W bocianim gnieździe w Przygodzicach nie ma ani jednego lokatora. Na szczęście tym razem dom na kominie starej kotłowni opustoszał nie ze względu na padnięcia małych, ale dlatego, że mieszkańcy już zbierają się do długiej wędrówki do ciepłych krajów. W tym roku wcześniej o mniej więcej dwa tygodnie.
Przygodzickie gniazdo opustoszało. Wcześniej niż zazwyczaj

Tegoroczny rok był wyjątkowo udany dla bocianiej rodziny z Przygodzic. Przygoda i Dziedzic doczekali się czwórki potomstwa. Jasiek, Przygódka, Iga i Szperek, bo takie imiona nadali im internauci, rosły zdrowo - w poprzednich latach potomstwa nie było lub część małych padała ze względu na choroby - i szybko stawały się samodzielne i ciekawe świata. W połowie lipca młode boćki zaczęły wylatywać z gniazda. Najpierw na chwilę, na małe odległości, później ich nieobecność się wydłużała, aż 9 sierpnia nadszedł dzień, w którym rodzinny dom opuściła Przygódka. Dzień po niej wyfrunęły pozostałe młode. Przygoda w daleką drogę wyprawiła się 14 sierpnia. Na końcu przygodzickie gniazdo opuścił Dziedzic. Ten z domem pożegnał się 14 sierpnia.

W tym roku bociany zdecydowanie szybciej zaczęły zbierać się na tzw. sejmikach, a później wyprawiać w daleką podróż. Według Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków wszystko przez ciepłe i suche lato. Ptaki zgromadziły zapas energii potrzebnej na pokonanie tysięcy kilometrów i zaczęły odlatywać. Pierwsze, według obserwacji, już w połowie lipca. Teraz, najczęściej przez cieśninę Bosfor, lecą do Afryki. W 2015 roku jednego z zaobrączkowanych w południowej Wielkopolsce bociana zaobserwowano w RPA WIĘCEJ 

 AW, zdjęcie arch. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 12°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama