W Columbus Coffee już od kilku lat można było wziąć kawę na wynos we własnym kubku, ale początkowo był to chwyt marketingowy, bo stosowano rabat dla tych klientów, którzy przychodzili z firmowym kubkiem tej sieci. Obecnie lokal należy do stowarzyszenia „Zero Waste” i wielowymiarowo włącza się w ruch na rzecz ochrony środowiska. „Proste zachowania w życiu codziennym chronią nasze środowisko, pozbywamy się zbędnych odpadów, dbamy o to, aby nie powstawały dodatkowe, przypadkowe śmieci” - tłumaczy Michał Kibler, właściciel kawiarni. „Za każdym razem, gdy ktoś przychodzi z własnym kubkiem, udzielamy rabatu. To może w dużej mierze zmniejszyć produkcję śmieci”.
Rabat niewielki, ale gest dla środowiska o ogromnym znaczeniu. Ekologiczne portale donoszą, że np. w Wielkiej Brytanii w każdej minucie na śmietnik trafia około 500 zużytych kubków, co rocznie daje 2,5 mld sztuk. Mało kto wie, że większość z nich nie podlega recyklingowi. Z pozoru papierowe od wewnątrz wyściełane są tworzywem z polietylenu, by nie przeciekały. Te dane przemówiły także do świadomości właścicieli drugiej z kaliskich kawiarń. „Widzimy, co się dzieje na zbiorniku Szałe albo Murowaniec. Powstaje – można powiedzieć – syf, kiedy ludzie wyrzucają kubki, dlatego wprowadziliśmy tę promocję”- informuje Arkadiusz Czechowicz z HausCafe Kalisz.
Moda na kupowanie gorących napojów we własnym kubku początkowo przyjmowała się z oporem, ale gdy to proekologiczne rozwiązanie ogłosił światowy gigant kawiarniany, w jego ślady poszły nie tylko inne sieciówki, a także małe, prywatne kafejki. „Kawa z własnego kubka lepiej smakuje, a my mamy świadomość, że daliśmy coś od siebie na rzecz ochrony środowiska” - przekonuje Karolina Romke, członkini internetowej społeczności Zero Waste Polska. „Pocieszające jest także to, że restauracje wpadają na dobre pomysły i są coraz bardziej otwarte na to, żeby przynieść własne opakowanie i wziąć jedzenie na wynos”.
Ciekawe, jak daleko zajdą trendy. Może wielkie pudła do pizzy czy inne opakowania na gorące dania na wynos także odejdą do lamusa. Czas pokaże. A na razie cieszmy się nowym rozwiązaniem, dzięki któremu możemy nie tylko zaoszczędzić kilka złotych, ale także przyczynić się do ochrony naturalnego środowiska.
R. Kuciński, zdj. autor
Napisz komentarz
Komentarze