Wyrok Sądu Administracyjnego jest jednoznaczny. Listy poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa powinny być jawne. Wcześniej ich upublicznienia odmówiło Ministerstwo Sprawiedliwości. - Mam nadzieję, że szybko zostanie ten wyrok wykonany – skomentował decyzję SA Władysław Kosiniak – Kamysz. - Mówienie przez wszystkich polityków PiS o transparentności życia publicznego, a później ukrywanie list poparcia można określić tylko w jeden sposób – obłuda. PiS realizuje ją w wielu wymiarach. Dobrze, że taki wyrok zapadł i zobaczymy co z tym rządzący zrobią, bo oni akceptują wyroki, które są po ich myśli a ten po ich myśli nie jest.
Prezes PSL krytycznie też ocenił powtarzanie przez premiera Mateusza Morawieckiego słowa o jawności poczynań Prawa i Sprawiedliwości. Według Kosiniaka – Kamysza jedyne czego można spodziewać się ze strony partii rządzącej to dostosowywania prawdy do jej potrzeb tak jak w przypadku braku jawności przesłuchań kandydatów do KRS. - Premier mówi, że wszystko jest lepsze niż kiedykolwiek. Premier wielokrotnie mija się z prawdą. Opowiada bzdury o tym, że to on wprowadzał Polskę do UE, o PSL, zajmuje się przeszłością a nie przyszłością – stwierdził w trakcie spotkania z sołtysami z gminy Stawiszyn prezes Ludowców. - Nic z tych zmian, które PiS wprowadził nie wynika. Nic dobrego dla naszych rodaków. Nie ma krótszych terminów oczekiwania na rozprawy, nie ma niższych kosztów sądowych, nie ma więcej sprawiedliwości w wymiarze sprawiedliwości tylko jest więcej obozu władzy. A ten obóz władzy nie jest zainteresowany aby były jawne przesłuchania kandydatów – podsumował.
AW, zdjęcie autor
Napisz komentarz
Komentarze