Formacja Nie strzelać do pianisty nosiła łatkę bluesową i geograficzną (Leszno), ale sporo się zmieniło, przede wszystkim w składzie osobowym. Lider i wokalista, owszem pochodzi z Leszna, ale towarzyszą mu w tej chwili: gitarzysta Maciej Knop z Częstochowy, basista Kacper Pietrzyk, absolwent Wydziału Jazzu w Katowicach i perkusista Mikołaj Lisowski, pochodzący z Leszna student ekonomii we Wrocławiu.
Grupa pod wodzą Huberta znacznie poszerzyła stylistyczne granice. Choć w ich muzyce czuje się mocne zakorzenienie w bluesie, to generalnie bezpieczniej jest ją nazywać world music, bo niewątpliwie inspiracje stylistyczne są w tym przypadku wielce różnorodne. Nietypowy jak na tę szerokość geograficzną głos Szczęsnego wciąż brzmi ciekawie, zwłaszcza gdy emocje przeistaczają jego śpiew w ochrypły krzyk. Interesująco, by nie rzec porywająco, wypadają zarówno własne kompozycje, jak i covery. Po wykonaniu ciekawej interpretacji „Co mi Panie dasz” z repertuaru zespołu Bajm ktoś z widowni krzyknął: „to lepsze od oryginału”.
R. Kuciński, zdj. autor
Napisz komentarz
Komentarze