45-latka mieszka w Poznaniu, ale 21 listopada przebywała u siostry. Wyszła z jej domu około godz. 9.00, nie mówiąc, dokąd się wybiera. Na tym ślad się urwał. - Wieczorem oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie został poinformowany o prawdopodobnym zaginięciu 45-letniej kobiety. Z uwagi na fakt iż przez całą dobę 45-latka nie nawiązała kontaktu z nikim z rodziny, policjanci rozpoczęli poszukiwania – informuje asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy jarocińskiej policji. - Patrole policji, zarówno wydziału prewencji jak i kryminalnego, wspierane przez strażaków z OSP Jarocin oraz OSP Cielcza, przeszukiwali głównie teren lasu pomiędzy Jarocinem a Cielczą. Gdy zapadł zmrok, poszukiwania prowadzone były głównie na terenie Jarocina oraz pobliskich miejscowości.
Dzięki dynamicznie przeprowadzonym działaniom 45-latka została odnaleziona przez dzielnicowego kilka kilometrów od miejsca, w którym była widziana po raz ostatni. - Kobieta była przytomna, ale zmarznięta i mocno zdezorientowana. Na miejsce natychmiast został wezwany zespół pogotowia ratunkowego, który przetransportował zmarzniętą kobietę do szpitala w Jarocinie – dodaje asp. Agnieszka Zaworska.
Komenda Powiatowa policji w Jarocinie dziękuje członkom OSP oraz wszystkim osobom biorącym udział w poszukiwaniach za szybką reakcję i sprawne działanie.
MIK, fot. KPP Jarocin
Napisz komentarz
Komentarze