Porażka w Radomiu sprzed kilku dni podrażniła ambicje kaliskiego beniaminka, który w domowym starciu z Developresem SkyRes Rzeszów koniecznie chciał udowodnić, że poprzednie spotkanie było jedynie wypadkiem przy pracy. Mimo wyraźnej poprawy w grze, na zdecydowanie wyżej notowane rywalki to jednak nie wystarczyło. Podopieczne Mariusza Wiktorowicza przegrały 0:3, notując siódmą w sezonie porażkę.
– Jesteśmy po raz kolejny źli, smutni, bo przegraliśmy mecz bez wygranego seta. Jeśli chodzi o samą grę to było bezwzględnie lepiej niż w Radomiu. Pocieszający może być fakt, że wygraliśmy z Developresem w przyjęciu. Zabrakło nam jednak cierpliwości i dokładności w ataku oraz spokojnych wyborów. To zaważyło na wynikach poszczególnych setów – ocenił trener Wiktorowicz.
Jego zespół nieźle wszedł w mecz, bo zaczął go od prowadzenia 6:2. Głównie dzięki świetnej grze w bloku. Szybko jednak stracił przewagę, a równe dla przeciwniczek warunki stwarzał tylko do stanu 15:15. Ostatecznie pierwszą partię rzeszowianki wygrały do 19. Kolejne odpowiednio do 21 i 20.
– Po meczu z Radomiem zresetowałyśmy głowy. Wiedziałyśmy, że przeciwnik będzie dużo trudniejszy. Skupiałyśmy się jednak na sobie, na swoim graniu. Myślę, że nikt nie może nam zarzucić, że nie walczyłyśmy, bo na pewno podjęłyśmy walkę. Nie udało się, ale mam nadzieję, że z kolejnego meczu wyciągniemy znacznie więcej – komentuje Anna Głowiak, libero kaliskiej drużyny.
Kaliszanki jak zwykle mogły liczyć na doping klubu kibica. Ten wybrzmiał jednak dopiero po zdobyciu przez gospodynie dziewiątego punktu. To forma protestu wobec słabego występu w Radomiu, gdzie jednego z setów siatkarki znad Prosny przegrały właśnie do 9.
Mecz z Developresem był ostatnim w tym roku dla beniaminka w hali Arena, ale nie ostatnim przed Nowym Rokiem. Jeszcze w grudniu drużyna MKS-u rozegra trzy wyjazdowe potyczki. Najbliższa już w piątek w Pile.
Michał Sobczak
***
Energa MKS Kalisz - Developres SkyRes Rzeszów 0:3 (19:25, 21:25, 20:25)
Energa MKS: Ogoms 8, Janicka 5, Strózik 6, Budzoń 1, Lazić 13, Kecman 7 oraz Głowiak (l), Kulig (l), Dybek 2, Sobolewska 1, Wańczyk, Cygan, Andrzejczak
Developres: Witkowska 9, Hawryła 11, Blagojević 11, Barakowa 2, Mlejnkova 12, Zaroślińska 10 oraz Sawicka (l), Medyńska (l), Żabińska, Rabka, Hatala
MVP: Petya Barakowa (Developres)
Napisz komentarz
Komentarze