Teraz to około 400 osób. I zdecydowana większość, bo prawie 300 ma wyroki eksmisyjne z lokali w prywatnych budynkach. Obowiązek zapewnienia im dachu nad głową ciąży nad miastem. - W przypadku niedostarczenia lokalu socjalnego osobie z wyrokiem, a zajmującej lokal należący do prywatnych właścicieli miasto jest zobowiązane do płacenia odszkodowań – wyjaśnia Tomasz Rogoziński, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Mieszkaniowych Urzędu Miasta Kalisza.
Rocznie miasto płaci około 100 tysięcy złotych właścicielom prywatnych nieruchomości, w których nadal mieszkają osoby z sądowym wyrokiem eksmisji do lokali socjalnych. Tych ciągle brakuje, dlatego każda inwestycja pozwalająca na stworzenie takich pomieszczeń jest na wagę złota. Nowe powstały w budynkach pomagazynowych przy ul. Noskowskiej. - Łącznie to 45 lokali socjalnych – mówi Marzena Wojterska, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Kaliszu. – Teraz w naszych zasobach jest około 580 takich mieszkań.
A mieszkania przy Noskowskiej niebawem zostaną zasiedlone. W tej chwili Wydział Spraw Socjalnych i Mieszkaniowych wydaje pierwsze skierowania do nowych lokali socjalnych. – One wszystkie spełniają najwyższe standardy lokali socjalnych - dodaje Tomasz Rogoziński. - To lokale, które są po pierwsze na parterze, po drugie mają pełny dostęp do strefy WC, pryszniców. To są naprawdę lokale bardzo dobre. My mamy lokale socjalne w mieście, które mają dostęp tylko i wyłącznie do wody czy sanitariatów zewnętrznych.
Podobne do tych, które powstały przy ul. Warszawskiej na terenie dawnej izby wytrzeźwień.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze