Nie udało sie, gdy u władzy była Platforma Obywatelska. Tym bardziej trudno walczyć o taką inwestycję teraz. - Ja jestem skromnym parlamentarzystą opozycji, który ginie pod naciskiem większości pisowskiej - stwierdza parlamentarzysta, który już przy nazywaniu drogi „Witczakówką” skromności nie odczuwa.
W najbliższych miesiącach Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otrzyma Studium Techniczno-Ekonomiczno- Środowiskowe; to pokłosie wpisania inwestycji do programu budowy dróg w 2015 r. Nadal nie ma pieniędzy na rozpoczęcie prac budowlanych, a to, jak tłumaczy poseł Witczak, dlatego, że poprawka do budżetu jego autorstwa na 60 milionów złotych, została odrzucona w głosowaniu. Droga istnieje zatem jedynie na papierze. I nadal bez ostatecznie wyznaczonej trasy. W czasie konsultacji powstały trzy wersje jej przebiegu – jedna poza miastem i dwie przez sołectwo Dobrzec, przypomina Dariusz Grodziński, radny PO. - W trakcie tych konsultacji pojawiły się prośby i sugestie o czwarty przebieg tej trasy bliżej Kalisza, ale poza jego granicami. To jest ten moment, kiedy Kalisz musi aktywnie zabiegać o swoje interesy i nie wyobrażam sobie braku aktywnego udziału prezydenta i koalicji w tych rozmowach.
Nieważne, kto rządzi. Przebudowa „25” jest taką samą fatamorganą, jak obwodnica naszego miasta. Politycy obiecują, mieszkańcy czekają, a pieniądze wydawane są daleko od Kalisza. - Lekką ręką PiS wydaje pieniądze na propagandę partyjną, na propagandę pisowską. W zeszłym tygodniu Sejm uchwalił ponad 1 miliard 200 tysięcy złotych dla telewizji publicznej, która jest też telewizją abonentową, opodatkowaną - krytykuje wydawanie pieniędzy z budżetu państwa Mariusz Witczak. - My podatnicy płacimy na nią, a oprócz tego z budżetu państwa płacimy na to ogromne pieniądze i ten miliard złotych byłby kwotą, która pozwoliłaby zbudować połączenie Kalisza z A2 i z Ostrowem Wielkopolskim.
Dlatego poseł Mariusz Witczak postanowił zaapelować w sprawie drogi własnego imienia do prezydenta Kalisza. Apeluje, bo rozmawiać z nim nie będzie. - Nie rozmawiałem na ten temat, dlatego że prezydent Kinastowski zawarł koalicję z PiS-em, zawarł koalicję z tymi, którzy mają większość parlamentarną i sprawują władzę - powtarza poseł.
Prezydent Kinastowski jeszcze w trakcie kampanii wyborczej apelował do posłów - wszystkich, niezależnie od barw partyjnych - o zjednoczenie w sprawach kluczowych dla miasta, a taką bez wątpienia jest rozbudowa DK 25. W kaliskim samorządzie nie istnieje koalicja, o której mówi Mariusz Witczak. Co zatem stoi na przeszkodzie, by do wspólnych rozmów posłów PO z prezydentem doszło?
AW, zdjęcia autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze