Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Za czekoladą nie przepada, ale opakowania po słodkościach zbiera z upodobaniem. Ma ich już ponad 3600! ZDJĘCIA

Dieta? Na tej wystawie silna wola zostaje wystawiona na ciężką próbę. W Muzeum Miasta w Ostrowie Wielkopolskim można zobaczyć ponad 700 opakowań po czekoladach. Wszystkie należą do Lubomiry Sobczak, która swoją kolekcję tworzy od 40 lat. I jak sama przyznaje wielbicielką czekolady nie jest, ale same papierki fascynują grafiką, kolorami, a nawet wędrówką przez historię XX wieku.
Za czekoladą nie przepada, ale opakowania po słodkościach zbiera z upodobaniem. Ma ich już ponad 3600! ZDJĘCIA

Zaczęło się czekolady z wizerunkiem Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków, którą Lubomira Sobczak przed laty dostała w prezencie świątecznym. Opakowanie zachwyciło ostrowiankę, ale niestety wylądowało w koszu na śmieci. Wtedy, jeszcze jako dziewczynka, obiecała sobie, że już żadnego papierka od czekolady nie wyrzuci. I słowa dotrzymała. Chociaż przy okazji otwarcia wystawy zdradziła, że skosztowała niewielkiej części słodyczy, od których ma opakowania. – Zbieram je od 11. roku życia, ale dopiero niedawno, po spotkaniu z kolekcjonerem pocztówek, postanowiłam je uporządkować, opisać i pokazywać – wyznaje Lubomira Sobczak.

Wtedy okazało się, że opakowań jest ponad 3 600 z 69 krajów  – niektóre czekają na archiwizację i umieszczenie na blogu mirkiczekolady.blogspot.com, który ostrowianka prowadzi. A mała część kolekcji tworzonej od 40 lat trafiła na wystawę. - Zobaczyć można 700 opakowań. Dla mnie najcenniejsze są te z krajów, które już nie istnieją – ZSRR, NRD, Jugosławia – wymienia Lubomira Sobczak. – Warto prezentowanym w muzeum opakowaniom przyjrzeć się dokładnie. Analizując chociażby te z fabryki Wedla zobaczymy, jak zmieniała się historia naszego kraju, po wojnie pojawiła się nazwa 22 lipca. Widać, kiedy był kryzys, wtedy opakowania były bardzo surowe, ubogie, na niektórych jest napis „I w kryzysie się nie damy”, albo okolicznościowe, wydane z okazji 20 lat powstania Nowej Huty.

I jak dodaje ich właścicielka przez lata opakowania Wedla tworzyli studenci szkół plastycznych, dlatego te są małymi dziełami sztuki. Tak jak hiszpańskie, na których można zobaczyć reprodukcje Alfonsa Muchy lub polecane przez zbieraczkę brytyjskie Black River lub belgijskie Star Block.

Największa polska kolekcja należy do Romana Buchały z Zabrza i liczy 14 tysięcy sztuk opakowań. Na świecie rekordzistą jest Słowak Stanislav Klamski, który zgromadził 160 tysięcy opakowań po czekoladach. A ostrowska pasjonatka niejadalnych części czekolady zdradza, że od momentu kiedy wyjęła swoją kolekcję z szuflady zaczęła się wymieniać z osobami zbierającymi opakowania z najodleglejszych zakątków świata.

AW, zdjęcia BZO


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 19°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama