Podobnie jak przed rokiem ładna pogoda pojawiła się niemal na zamówienie. - Po podziale na trzy kilkunastoosobowe grupy wyruszyliśmy sprzed pomnika Adama Asnyka. Jak zwykle pomogła nam straż miejska, która zapewniła zarówno bezpieczny start, jak i później wjazd na ul. Starożytną – relacjonuje Marcin Galant z Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Asnyka w Kaliszu. - Trasa wiodła ulicą Niecałą, Parkiem Miejskim, Wałem Piastowskim, ulicami Wojciecha z Brudzewa, Torową, Księżnej Jolanty i Starożytną, którą opuściliśmy miasto. Następnie przejechaliśmy przez Borek, Stobno i Józefów. Po drodze zrobiliśmy dwa postoje, aby zregenerować siły.
Na mecie w Szwacinie uczestnicy wykonali pamiątkowe fotografie pod pomnikiem World Trade Center. Tradycyjnie odbyło się pieczenie kiełbasek oraz akcja uwalniania książek. - Co roku peleton „Odjazdowego Bibliotekarza” jest bardzo urozmaicony pod względem przygotowania uczestników. Są w nim cykliści trenujący regularnie, także na długich dystansach, rowerzyści jeżdżący na krótkich i średnich trasach (miejskich i podmiejskich), ale i osoby, które pierwszy raz w roku wsiadły na rower – mówi Marcin Galant. - Mimo że na co dzień nie trenujemy wspólnie, udało się utrzymać atrakcyjne tempo dostosowane zarówno do możliwości jadących, jak i korzystnych warunków pogodowych.
Organizatorzy dziękują kpt. Maciejowi Żurkowskiemu – zastępcy dyrektora Aresztu Śledczego w Ostrowie Wielkopolskim, kpt. Milenie Garcarek oraz pensjonariuszom Oddziału Zewnętrznego w Kaliszu – Szczypiornie za pomoc w przygotowaniu ogniska, a także wójtowi gminy Godziesze Wielkie Józefowi Podłużnemu za bezpłatne udostępnienie ośrodka.
Opr. MIK, fot.: Marcin Galant, Grzegorz Tomżyński
Napisz komentarz
Komentarze