Policjanci trafili na posesję mężczyzny, patrolując teren gminy Mycielin w powiecie kaliskim. - 75-latek, widząc funkcjonariuszy, ze łzami w oczach powiedział im, że ze względu na zły stan zdrowia nie jest w stanie opiekować się swoim rocznym psem rasy bernardyn i poprosił policjantów o pomoc – mówi st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Od tego czasu stróże prawa codziennie, po służbie w stawiszyńskim komisariacie, przyjeżdżali do gospodarstwa w Mycielinie i własnymi kanapkami dokarmiali czworonoga. W końcu właściciel bernardyna dojrzał do trudnej decyzji, że powinie rozstać się z psem. Mężczyzna poprosił funkcjonariuszy, by znaleźli mu nowy dom.
- Mundurowi o zaistniałej sytuacji powiadomili strażników zwierząt z kaliskiej fundacji Help Animals, którzy od razu zaopiekowali się bernardynem. Za zgodą właściciela zabrali czworonoga do hotelu dla zwierząt, a następnie rozpoczęli poszukiwania osoby, która byłaby skłonna adoptować psa – dodaje Anna Jaworska-Wojnicz.
Obecnie Kantorek, bo tak wabi się pies, przebywa w nowym domu pod Wrocławiem.
MIK, fot. Help Animals
Napisz komentarz
Komentarze