Gehenna rodziców trwała od 2015 roku. W trakcie awantur ich syn siekierą niszczył meble i przedmioty codziennego użytku, a wobec matki i ojca używał słów powszechnie uznanych za obelżywe. Żeby tego było mało przemocy psychicznej towarzyszyła też fizyczna. I jak podkreśla prokuratura 29-latek był wyjątkowo brutalny. Popychał matkę i ojca oraz szarpał ich za ubranie. – W pokrzywdzonych rzucał kijem, łopatą i widłami, a także bił ich trzonkiem od narzędzi ogrodniczych. Niejednokrotnie, jak ustalono, przykładał widły do twarzy ojca i groził mu śmiercią – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Miarka przebrała się 24 lipca br. – Tego dnia zadawał ojcu uderzenia drewnianym kołkiem, przy czym to działanie spowodowało powstanie obrażeń ciała, które będą poddawane opiniowaniu przez biegłego z zakresu medycyny sądowej. W tym samym dniu mężczyzna gorącą wodą z czajnika oblał matkę, czym również spowodował obrażenia w postaci oparzeń. I tu też będzie niezbędne powołanie biegłego celem zakwalifikowania tych obrażeń - dodaje Maciej Meler.
Mężczyzna trafił na 3 miesiące do aresztu. Tam poczeka na opinie biegłych o zdrowiu rodziców oraz akt oskarżenia. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura dodaje, że coraz częściej ofiary domowej przemocy szukają pomocy i decydują się zeznawać przeciwko oprawcom działającym w czterech ścianach. Najczęściej decydują się na wyrwanie z rodzinnej matni po medialnych informacjach o zatrzymaniach innych osób znęcających się nad najbliższymi.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze