Kaliszanie z wysokiego C zaczęli nowy sezon. W minioną sobotę na inaugurację rozgrywek ograli na wyjeździe beniaminka z Nowego Stawu 4:0. Jak sami podkreślają, na całą kampanię spoglądają z optymizmem. – Już po meczach sparingowych nastroje w naszej drużynie były bardzo dobre. Wygraliśmy wszystkie spotkania w okresie przygotowawczym, coraz lepiej rozumiemy się na boisku, jak i poza nim, więc na ligę patrzymy z dużym optymizmem – zapewnia Andrzej Kaszuba.
24-latek, który zdobył jedną z bramek w starciu z Gromem, jest jednym z kilkunastu nowych piłkarzy w szeregach trzecioligowca znad Prosny. – Istotne jest to, że podstawowi zawodnicy, jak Tunkiewicz, Żebrowski czy Żytko, pozostali w klubie. To ważne postaci tej drużyny. Do tego przyszło wiele nowych osób, które są głodne sukcesu. Wszyscy pojawiliśmy się w Kaliszu po to, żeby zrobić awans. Tylko to się dla nas liczy i wyłącznie o to będziemy grali – przekonuje Kaszuba.
Poprzednie dwa sezony środkowy pomocnik kaliskiego zespołu spędził w Raduni Stężyca, czyli w ekipie, z którą KKS rywalizował i w tej kampanii też będzie rywalizować o najwyższe cele. – To mój kolejny sezon w grupie drugiej trzeciej ligi. Znam więc te rozgrywki bardzo dobrze, wiem, jak poszczególne zespoły grają, znam wielu zawodników. I choćby z tego względu wiem, że stać nas na to, żeby zrobić w tym sezonie wiele dobrego – uważa wychowanek Lechii Gdańsk.
Jego zdaniem, w walce o mistrzostwo rozgrywek liczyć się będą trzy drużyny. – Zarówno my, jak i Radunia czy Kotwica Kołobrzeg to zespoły, które chcą awansować. Ale spokojnie. Dysponujemy lepszą i szerszą kadrą od przeciwników. Mamy zawodników, którzy mogą wejść z ławki, dać impuls i myślę, że tym właśnie będziemy przewyższali rywali – przyznaje Andrzej Kaszuba.
Jego słowa potwierdziła inauguracyjna batalia w Nowym Stawie, gdzie dwie z czterech bramek były dziełem rezerwowych, w tym właśnie Kaszuby. A już w najbliższą sobotę kaliską drużynę czeka arcyważne starcie ze wspomnianą Kotwicą.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze