Unoszące się na wodzie ciało zauważyła we wtorek, 13 sierpnia rano pracownica Urzędu Miasta Kalisza. Około godz. 9.00 strażacy zwodowali łódź i wyciągnęli zwłoki na brzeg. – To 35-latek z gminy Opatówek, którego zaginięcie zgłosiła wczoraj rodzina – potwierdza asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Mężczyzna 10 sierpnia wieczorem przyjechał do Kalisza autobusem KLA i od tego czasu rodzina straciła z nim kontakt.
Z ustaleń policji wynika, że po godzinie 3.00 nad ranem następnego dnia wyszedł z jednego z lokali gastronomicznych nieopodal Parku Miejskiego, później monitoring zarejestrował go przy Centrum Kultury i Sztuki. W poniedziałek, 12 sierpnia zgłoszono jego zaginięcie. Tuż po wyłowieniu zwłok z rzeki rodzina rozpoznała 35-latka.
Decyzją prokuratora ciało zabezpieczono do sekcji, która pomoże w ustaleniu przyczyny śmierci.
MIK, fot. AG
Napisz komentarz
Komentarze